Komputer oszukał człowieka. Czy to początek nowej ery?

Ostatnia aktualizacja: 17.06.2014 12:00
- Strach przed nowymi technologiami jest obecny od bardzo dawna. Już w XIX wieku obawiano się industrializacji i tego, że maszyny pozbawią nas naszej wiodącej roli w społeczeństwie - mówił dr Paweł Łupkowski, który w Dwójce komentował doniesienia o przełomie związanym z testem Turinga.
Audio
  • Komputer oszukał człowieka, czy to początek nowej ery? Rozmowa z dr Pawełem Łupkowskim
  • Reakcje w związku z odrzuceniem przez warszawski Ratusz kolekcji dzieł Zdzisława Beksińskiego (Poranek Dwójki)
Komputer oszukał człowieka. Czy to początek nowej ery?
Foto: Glow Images/East News

Niedawno świat obiegła wiadomość o powstaniu programu, który przekonał naukowców, że jest 13-letnim chłopcem, tym samym jako pierwsza maszyna w historii przeszedł z powodzeniem test Turinga.

Zawsze uważano, że będzie to przełom w rozwoju sztucznej inteligencji. Alan Turing pisał, że jeśli jakiś komputer zda jego test, będzie można powiedzieć, że zaczął myśleć. Test polega na tym, że maszyna odpowiada na pytania ludzi w sesjach po pięć minut na osobę. Jeśli zmyli 30 procent interlokutorów i przekona ich, że jest człowiekiem, oznacza to, że jej odpowiedzi są na tyle nieprzewidywalne, że nie mogły zostać z góry zaprogramowane i są wynikiem samodzielnego myślenia urządzenia.

- To, że komputer oszukał tych sędziów, nie jest niczym nowym ani szokującym. Jest drugi konkurs nawiązujący do testu Turinga, konkurs Loebnera, i tam już jakiś czas temu zdarzały się podobne przypadki - opowiadał dr Paweł Łupkowski, pełnomocnik dyrektora Instytutu Psychologii ds. Studiów z Kognitywistyki UAM. - Tym, co sprawiło, że właśnie to wydarzenie zdobyło rozgłos medialny, jest krótki akapit z artykułu Turinga z roku 1950, w którym przewiduje, że za sto lat pojawią się programy dialogowe, które będą potrafiły oszukać około 30% sędziów w jego teście. Udało się wcześniej.

Dokonał tego program "Eugene Goostman". Odpowiadał na pytania członków londyńskiego Royal Society i konkurował z innymi czterema programami. Tylko on osiągnął sukces: przekonał do swojej ludzkiej tożsamości 33 proc. rozmówców. Czy tym samym możemy ogłosić pojawienie się pierwszej sztucznej inteligencji? Czy czeka nas nowa technologiczna rewolucja?

- Musimy zadać sobie pytanie: kiedy uznamy, że sztuczny byt jest inteligentny? Test Turinga jest dlatego taki atrakcyjny, bo daje prosty wyznacznik. Mamy pewną grę. Jeśli tę grę maszyna wygrywa, to wtedy mówimy, że jest inteligentna. Wydaje mi się, że samo wynalezienie sztucznej inteligencji da nam tyle, że będziemy mieli lepsze maszyny. Uzyskamy bardziej przydatnych partnerów do pracy.

Gość "Poranka Dwójki" zwracał uwagę, że na świecie już teraz jest coraz więcej urządzeń, które analizują nasze zachowanie, potrafią wyciągać z niego wnioski i odpowiednio reagować. Więcej - w nagraniu audycji.

W audycji rozmawialiśmy także na temat odrzuconej przez warszawski Ratusz kolekcji dzieł Zdzisława Beksińskiego.

W naszym konkursie "Płyta tygodnia" do wygrania była "Brazylia! - narodziny bossa-novy" - podwójny album wydawnictwa Le Chante du Monde z nagraniami takich wykonawców, jak Astrud Gilberto, Baden Powell, Laurindo Almeida, Stan Getz, Charlie Byrd, Miles Davis i Sergio Mendes. Oprócz tego w audycji: "Słowo na dzień", wiadomości, "Archiwalnia", "Piosenka z rekomendacją" (tym razem wyboru dokonuje Adam Bałdych).

Audycję przygotował Tomasz Obertyn.

mc/bch

Czytaj także

Jacek Karpiński hodował świnie na znak protestu?

Ostatnia aktualizacja: 17.04.2014 16:00
– Gdy konstruktor został odsunięty od pracy informatyka, w pewnym sensie demonstracyjnie zajął się hodowlą świń – mówił w Dwójce Piotr Lipiński, autor książki "Geniusz i świnie". – Z dokumentów wynika, że sprawa komputera K-202 nie była tak prosta – odpowiadał historyk informatyki prof. Maciej Sysło.
rozwiń zwiń