Kilka dni temu zakończyła się już dwudziesta trzecia edycja Międzynarodowego Festiwal Muzyki Ludowej "Mikołajki Folkowe" w Lublinie. Zespół od początku jest z nim blisko związany.
- Impreza ta powstała, żeby zespoły folkowe, których nie było wtedy tak dużo, miały gdzie grać - mówi w "Folk Offie" Bogdan Bracha z Orkiestry św. Mikołaja. - To był dobry pomysł, a my wciąż musimy organizować kolejne edycje, bo takie są oczekiwania uczestników. Impreza oddaje kondycję sceny folkowej. Jest jedną z inicjatyw, która miała duże znaczenie dla niej, jej rozwoju.
Festiwal "Mikołajki Folkowe" zyskał międzynarodową sławę. Rokrocznie pojawiają się na nim czołowi artyści nie tylko rodzimej, ale również międzynarodowej sceny, a Lublin stał się tym samym jednym z centrów tej muzyki w całej Europie. Przy okazji imprezy odbywają się panele dyskusyjne i rozmowy nie tylko na temat muzyki, ale i całego dziedzictwa kulturowego związanego z folkiem.
Jednym z poruszonych w tym roku wątków była możliwość wpisania Lublina na listę dziedzictwa kulturowego Unesco, ze względu właśnie na festiwal i twórczość muzyczną.
- Okazuje się, że można prowadzić ciekawe dyskusje i nie jest to wcale skostniała instytucja. Tym razem też poruszyliśmy wiele ważnych tematów - opowiada Bracha. - To spory krok do tego, aby zwiększyć znaczenie festiwalu i całej muzyki folkowej.
Zobacz także: Gooral i Mazowsze - koncert w Czwórce <<<
Pełnego zapisu wywiadu z Orkiestrą św. Mikołaja oraz koncert zespołu w Studiu Czwórku możecie wysłuchać zapoznając się z materiałami dźwiękowymi dołączonymi do tekstu.
(ac)