Makbet, zabobony i nagroda za dobry rok

- Nigdy nie wierzyłam w zabobony i to był błąd. Wszystko zaczęło się, gdy w zeszłym roku wystawiłam spektakl na podstawie "Makbeta" Williama Szekspira – powiedziała reżyserka i scenografka Agata Duda-Gracz.

Duda-Gracz: już nie pakuję ołówka w Szekspira

- Mówi się, że "Makbet" to tytuł przeklęty i nigdy nie powinno się robić premiery 13 stycznia, a na scenie nie powinno stawiać się trumny. U mnie te elementy zagrały, a na katastrofalne skutki nie trzeba było długo czekać – dodała reżyserka, która opowiadała, że nigdy nie miała do czynienia z tak wielką falą katastrof podczas realizacji przedstawienia.

- Jeden z aktorów biorących udział w przedstawieniu został tak dotkliwie pobity, ze skończyło się na operacji i musieliśmy szuakc kogoś na jego zastępstwo. Do tego dodajmy serię chorób w rodzinach całej obsady, zepsutą scenografię i problemy z uzyskaniem zgody od tłumaczy. Scenariusz spektaklu jest bowiem komplikacją różnych tłumaczeń i jak nigdy okazało się, że niektórzy twórcy nie wyrazili zgody na wykorzystanie ich tłumaczeń - powiedziała Agata Duda-Gracz, dla której zeszły rok przyniósł jednak wiele dobrego, bo za dokonania artystyczne reżyserka została wyróżniona Nagrodą im. Tadeusza Boya-Żeleńskiego. 

Co jeszcze wydarzyło się podczas pracy nad "Makbetem" i jakie plany artystyczne na ten rok ma Agata Duda-Gracz. O tym w nagraniu audycji.

***

Prowadzi: Paweł Siwek

Gość: Agata Duda-Gracz (aktorka)

Data emisji: 17.01.2018

Godzina emisji: 8.10

Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".

mz/bch