Bartłomiej Kotschedoff wieszczy katastrofę

Ostatnia aktualizacja: 09.02.2018 11:00
- To musi zajść. Wszyscy to czujemy, chociażby ze względu na coraz większe problemy ekologiczne - mówił w Dwójce ceniony aktor młodego pokolenia, współautor scenariusza filmu "Atak paniki".
Audio
  • Bartłomiej Kotschedoff wieszczy katastrofę (Poranek Dwójki)

atak paniki 1200.jpg
Kilka historii naszych paranoi. "Atak paniki" w kinie

Bartłomiej Kotschedoff zwracał uwagę, że film "Atak paniki" oddaje atmosferę naszych czasów, które podszyte są lękiem związanym z przeczuciem nadciągającej, choć jeszcze niezidentyfikowanej katastrofy. Młody aktor zwracał uwagę na napięcia polityczne w różnych częściach świata, ale też na kryzys egzystencjalny w nas. - Jesteśmy świadkami rozbicia wspólnoty i oddalania się człowieka od siebie samego. Uciekamy w ideologię i wirtualną rzeczywistość, co odrywa nas od zwykłego odczuwania, bycia tu i teraz. Nie widzimy drugiego człowieka tylko ideologiczne etykiety - mówił gość "Poranka Dwójki".

Twórca mówił o swoim pomyśle na poradzenie sobie z tym uczuciem, ale też o znaczeniu płaczu i pozwalaniu sobie na słabość. Bartłomiej Kotschedoff zdradził ponadto, z jakim aktorem chciałby zagrać.

***

Rozmawiał: Tomasz Obertyn

Gość: Bartłomiej Kotschedoff (aktor)

Data emisji: 9.02.2018

Godzina emisji: 8.10

Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".

bch/jp


Czytaj także

"Moich bohaterów łączy stan lękowy". Maślona o filmie "Atak paniki"

Ostatnia aktualizacja: 20.11.2017 09:00
- Każdy tutaj zostaje postawiony w sytuacji, w której musi się zmierzyć z tym, czego się boi najbardziej - mówił w Dwójce reżyser uhonorowany nagrodą "Perspektywa" za najbardziej obiecujący debiut twórczy.
rozwiń zwiń