Michał Koterski o filmie "7 uczuć": wszyscy jesteśmy dziećmi i tylko udajemy dorosłych

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2018 11:11
- Skłoniłem się ku teatrowi. Zagrałem główne role w spektaklach "Mayday 2" i "Historia żołnierza", ojciec widział jeden i drugi, widział mój rozwój i ciężką pracę. Myślę, że to go skłoniło do powierzenia mi roli Adasia Miauczyńskiego - mówił w Dwójce syn reżysera filmu "7 uczuć".
Audio
  • Michał Koterski i Andrzej Chyra o filmie "7 uczuć" w reżyserii Marka Koterskiego (Poranek Dwójki)
Michał Koterski. Kadr z filmu 7 uczuć
Michał Koterski. Kadr z filmu "7 uczuć"Foto: WFDiF/materiały prom.

kler więckiewicz 1200.jpg
"Kler". Sztuka moralizowania i grzech stereotypów

W najnowszym obrazie Marka Koterskiego Adaś Miauczyński wraca do czasów dzieciństwa, ranionej przez dorosłych wrażliwości, szkolnych upokorzeń i pierwszych miłosnych zawodów. To tu reżyser upatruje źródła wszystkich traum i neuroz swojego bohatera. Jak głosi plakat filmu, "wszyscy jesteśmy źle wychowani".

- Myślę, że może Marek rozlicza się też trochę ze swoim rodzicielstwem. Mówi, że rodzicielstwo każdego z nas nie jest idealne, być może nie jest możliwe, aby było idealne, ponieważ wszyscy mamy emocje, nie zawsze potrafimy je powściągnąć, nie zawsze znamy odpowiedzi, sposoby na to, jak reagować, jak rozmawiać z dziećmi. Ja bym naprawdę radził, żeby wszyscy rodzice poszli na ten film - przekonuje Andrzej Chyra, którego również oglądamy na ekranie.

Film "7 uczuć" wszedł do kin w piątek 12 października. Jak Michał Koterski zareagował na propozycję ojca, by zagrał Adasia Miauczyńskiego? Czy aktorom łatwiej jest obudzić w sobie dziecko? O tym w nagraniu audycji.

***

Przygotował: Marcin Mindykowski

Data emisji: 12.10.2018

Godzina emisji: 8.10

Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".

pg/kd

Czytaj także

Polskie kino po Gdyni. "To był festiwal filmów zaangażowanych"

Ostatnia aktualizacja: 24.09.2018 18:22
- Wiele z pokazywanych na festiwalu filmów dotykało problemów i spraw, których na co dzień próbujemy nie widzieć - mówił w Dwójce krytyk filmowy Marcin Radomski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Olga Chajdas o filmie "Nina": chcieliśmy opowiedzieć prostą i piękną historię o miłości

Ostatnia aktualizacja: 01.10.2018 13:06
- Bardzo zależało mi na intymnej opowieści. Wspólnie z Tomkiem Naumiukiem, operatorem, stworzyliśmy język potrzebny do tego, żeby tę historię opowiedzieć tak, a nie inaczej. Dużo inspirowaliśmy się fotografią Nan Goldin, czymś, co jest super sensualne, bliskie, trochę brudne - mówiła w Dwójce reżyserka.
rozwiń zwiń