Dobra nie musi oznaczać droga. Targi Sztuki Dostępnej

- Ludzie są przyzwyczajeni, że sztuką zajmują się wyłącznie znawcy, kolekcjonerzy, zamożni kolekcjonerzy. My organizujemy targi, na których obowiązuje limit ceny - górna granica to 5 tys. zł. Wcale nie oznacza to, że wszystko będzie po 4 tys. 999 zł - żartowały w Dwójce Ewa Mierzejewska i Lena Szwed-Strużyńska.

2-3 marca w Warszawie odbędą się pierwsze w Polsce Targi Sztuki Dostępnej. Będzie to wydarzenie nowe, unikalne, uzupełniające ofertę krajowego rynku sztuki. Głównym celem przyświecającym projektowi jest promowanie sztuki współczesnej dobrej i niedrogiej. Niedrogiej, ponieważ wprowadzony został górny limit 5000 zł. - Dolny próg to teoretycznie 50 zł, choć nie wiem, czy będą jakieś obiekty akurat w tej cenie. Natomiast naprawdę rozpiętość cen będzie bardzo duża. Od kilkuset złotych do rzeczywiście tych 5 tysięcy - tłumaczyła jedna z organizatorek.

Na targach zaprezentowane zostaną różne gatunki sztuki współczesnej, od malarstwa i grafiki, poprzez fotografię, rzeźbę, aż do tkaniny i porcelany artystycznej. Nie zabraknie nawet ciekawych przykładów z nurtu street-art i unikatowego designu. Ile galerii weźmie udział w wydarzeniu? Jak podobne targi sprawdzają się w innych krajach? O tym w nagraniu audycji.

***

Prowadził: Paweł Siwek

Goście: Ewa Mierzejewska i Lena Szwed-Strużyńska (organizatorki Targów Sztuki Dostępnej)

Data emisji: 27.02.2019

Godzina emisji: 8.30

Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".

pg/jp