Większość prawosławnych obchodzi to święto 7 stycznia, zgodnie z kalendarzem juliańskim, który w stosunku do obowiązującego niemal wszędzie na świecie kalendarza gregoriańskiego jest przesunięty o 13 dni. Poprzedzone 40-dniowym postem święta w obrządku wschodnim trwają trzy dni, nie licząc wieczoru wigilijnego, aby w ten sposób podkreślić udział Trójcy Świętej w dziele zbawienia.
Wieczerza wigilijna, jedyny posiłek w ciągu dnia poprzedzającego święta Bożego Narodzenia, rozpoczyna się od modlitwy. Wierni dzielą się prosforą, czyli wypiekanym przaśnym chlebem, odpowiednikiem opłatka w Kościele katolickim.
- Na stół kładło się sianko, żeby w nadchodzącym roku nie zabrakło zboża, czyli jedzenia. W czterech kątach kładło się czosnek, z cerkwii przynosiło chleb. Babcia robiła specjalny kołacz, którym wieczernicy się dzielili. Do tego oczywiście modlitwa, od tego się zaczynało. Dopiero potem przychodził czas na pierogi, barszcz, uszka itd. - opowiadała Olga Maciup spod Lwowa.
- Na Podlasiu zawsze trzymaliśmy się kalendarza juliańskiego. Święta na wsi trwały trzy dni, tyle samo - służba w cerkwi. A Wigilia, Swiatyj wieczer, to było ogromne przeżycie, zwłaszcza dla dzieci - dodał Mikołaj Roszczenko, mieszkaniec Kleszczel na Podlasiu. - Tylko u nas był zwyczaj, że w Boże Narodzenie wszyscy z cerkwi wychodzili na ulice Kleszczel i wspólnie śpiewali kolędy.
Pierwszego dnia świąt obchodzi się narodzenie Jezusa w Betlejem, a w cerkwiach odprawiana jest liturgia św. Bazylego Wielkiego. Drugiego dnia czci się Najświętszą Marię Pannę, trzeciego zaś wspomina się pierwszego męczennika, świętego Stefana, który oddał życie za Chrystusa. Obchody Bożego Narodzenia nie różnią się zasadniczo w obrzadkach schodnimi zachodnim, ale często wsie, a nawet poszczególne rodziny mają swoje specyficzne zwyczaje celebracyjne.
***
Tytuł audycji: Poranek Dwójki
Rozmawiała: Mariana Kril
Goście: Mikołaj Roszczenko, Olga Maciup, ks. mitrat dr Stefan Batruch
Data emisji: 5.01.2019
Godzina emisji: 7.50
at