Palmy na zdrowie i ku pamięci

- Wszystko staram się wykonywać sama, zgodnie z tradycją - opowiadała Elżbieta Pokora, artystka ludowa, tłumacząc, jak zrobić wielkanocną palmę opoczyńską.

Uczestnicy Akademii Sztuki Ludowej w Lublinie na warsztacie tworzenia palm opoczyńskich

Foto: Krzysztof Butryn

Tworzenia takich palm uczyli się ostatnio uczestnicy Akademii Sztuki Ludowej w Lublinie, czyli cyklu warsztatów, wykładów i prelekcji dla dzieci, młodzieży szkolnej, studentów czy słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Dzięki tym zajęciom mają okazję poznać regionalne wzory i formy z różnych dziedzin sztuki ludowej, a następnie wykorzystywać je w swoim codziennym życiu. 

Mariana Kril i uczestnicy Akademii Sztuki Ludowej w Lublinie na warsztacie tworzenia palm opoczyńskich. Fot. Krzysztof Butryn

- Palemki co roku powinny być nowe! - przekonywała Elżbieta Pokora. - Kiedyś te poświęcone wbijano w ziemię tam, gdzie było zboże. Miało to chronić je przed burzami czy powodzią. Palemki przygotowuje się wcześniej, ale dopiero wtedy, kiedy będą bazie - dodała artystka. - U nas dokłada się także bukszpan, czasem borówki, i dużo różnokolorowych kwiatków.

Palma opoczyńska od innych palm różni się tym, że tak nazywa się pewien określony rodzaj trawy. - Zbiera się ją latem, jeszce przed żniwami, zanim całkowicie rozkwitnie - wyjaśniała Elżbieta Pokora. - Obowiązkowe są też bazie. Wszystkie mamy dawały je kiedyś swoim dzieciom do zjedzenia, żeby miały cały rok zdrowe gardła.

Więcej o zaletach samodzielnego wykonywania swoich palm oraz szczegółach programu Akademii Sztuki Ludowej w Lublinie - w nagraniu rozmowy.

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Rozmawiała: Mariana Kril

Goście: Katarzyna Kraczoń (Stowarzyszenie Twórców Ludowych), Elżbieta Pokora (artystka ludowa)

Data emisji: 13.04.2019

Godzina emisji: 8.10

at/gs