Mieczysław Szcześniak: fascynacja jazzem zadecydowała o moim życiu

Ostatnia aktualizacja: 29.07.2022 08:30
- Właściwie miałem zostać śpiewakiem operowym. Pani, która mnie prowadziła, wróżyła mi dużą karierę, natomiast ja już usłyszałem jazz i nie wystarczało mi to, co miała do zaoferowania muzyka klasyczna - opowiadał w Dwójce wokalista, kompozytor i autor tekstów Mieczysław Szcześniak. 
Mieczysław Szcześniak
Mieczysław SzcześniakFoto: Krzysztof Jarosz/Forum

Mieczysław Szcześniak i początki z... operą

Mieczysław Szcześniak swoją drogę muzyczną rozpoczął w rodzinnym mieście Kaliszu, gdzie chodził do średniej szkoły muzycznej. Jak wspominał, początkowo uczył się śpiewu operowego pod okiem wspaniałej nauczycielki. - Ona stwierdziła, że będę diamentem, który obrobi. Wróżyła mi dużą karierę - opowiadał. I dodał, że w tym samym czasie zafascynował się jazzem, a miłość do tej muzyki zmieniła jego plany na przyszłość.

- Bardziej, niż wokalistą, czułem się muzykiem. Człowiekiem, który odbiera wszystko, co muzyka daje: nie tylko samo śpiewanie, ale każdą pauzę, podział rytmiczny, barwę. Im tego skomplikowania było więcej, tym bardziej mnie to pociągało, stąd moje naturalne zainteresowanie jazzem i tym, co wniósł do muzyki, zmieniając jej oblicze. Mimo że muzyka klasyczna operowa to również standardy, to mnie interesowały te standardy, które miały bardziej skomplikowaną harmonię i więcej podziałów rytmicznych - wyjaśnił.

Równowaga jazzu i popu

Z Kalisza młody Mieczysław Szcześniak przeniósł się do Katowic, gdzie rozpoczął studia na Akademii Muzycznej w Katowicach. - Na wydziale jazzu i muzyki rozrywkowej, co jest warte podkreślenia - zaznaczył. - Tam na równi traktowało się wszystko, co jest dobre w jazzie, jak i w popie. To była dalsza fascynacja wszystkim, co się działo w soulu, pop soulu, funku i gatunkach pokrewnych. Studia, to była ogromna podróż po zakątkach muzyki, którą odkrywałem na nowo.

- Nie było wtedy wyraźnego podziału w muzyce i jeżeli nie chciało się być ortodoksem, to można było korzystać z różnych źródeł - kontynuował Mieczysław Szcześniak. - Ja nigdy nie wybierałem między popem a jazzem, bo muzyka jest jedna chodzi tylko o co, co się komu podoba w kwestii twórczej i jak to ułożyć.

Debiut Mieczysława Szcześniaka

Po studiach Mieczysław Szcześniak zadebiutował z Orkiestrą Polskiego Radia w Opolu w 1985 roku. - To było niesamowite, bo w Opolu zadebiutowałem kompozycją jazzową – Cantanabile in h-moll Krzesimira Dębskiego. Nagrałem to ze String Connection i dostałem piękną lekcję, że niekoniecznie trzeba zabawiać ludzi, tylko przedstawiać pieśń, będąc przekonanym do tematu, który poruszy.

Dwa lata później muzyk wystąpił na największej wówczas estradzie jazzowej w Polsce na zaproszenie Sławomira Kulpowicza. Jak wspomina, był to międzynarodowy skład. - To było niezwykłe wyróżnienie, miałem niesamowitą tremę. Objechaliśmy całą Polskę, bo mieliśmy trasę w międzynarodowym składzie i graliśmy głównie w filharmoniach. Wspominam to jako niesamowite wydarzenie w moim życiu - wyznał gość Andrzeja Zielińskiego.

"Nie chciałem robić kariery"

Muzyk wspominał, że nigdy nie tworzył strategii na swoją karierę, po prostu od początku kochał muzykę i chciał muzykować. - Robiłem to, co czułem. Zawsze robiłem to szczerze i z nieśmiałością, z hołdem dla stylistyki, szacunkiem dla muzyków i muzykowania. Swoje miejsce traktowałem jako drobną opowieść o sprawach, o których jeszcze nikt nie słyszał, czyli o sobie.

Facebook Mieczysław Szcześniak

Jazz dla dzieciaków

Dziś Mieczysław Szcześniak tworzy różnorodne jazzowe projekty – kilka lat temu nagrał płytę Songs from Yesterday wspólnie z Krzysztofem Herdzinem, a w najbliższym czasie bierze udział w projekcie "Jazz dla dzieciaków", gdzie razem z pianistką jazzową Joanną Gajdą zaprezentuje jazzowe klasyki z repertuaru Herbiego Hancocka czy Johna Coltrane'a z polskimi tekstami dla dzieci.

- Teksty Joasi są świetne, inteligentne, dowcipne. Zachwyciłem się nimi i powiedziałem "Joasiu, zróbmy z tego płytę". Trochę się krępowała, ale przekonałem ją. I pomyślałem, że to będzie mój tribute dla tego niezwykłego gatunku, który zmienił mnie, wielu innych ludzi i historię muzyki. To będzie przekazanie następnemu pokoleniu, za pomocą wtyczki języka polskiego, standardów jazzowych, które napisali najwięksi, a te standardy są pomnikiem kulturowym muzyki XX wieku - mówił Mieczysław Szcześniak.


Posłuchaj
31:18 2022_07_29 08_30_00_PR2_Poranek_Dwójki.mp3 Mieczysław Szcześniak m.in. o swoich jazzowych początkach oraz o pracy wykładowcy śpiewu na Akademii Muzycznej w Katowicach (Poranek Dwójki)

***

Gość: Mieczysław Szcześniak (wokalista, kompozytor i autor tekstów)

Rozmawiał: Andrzej Zieliński

Data emisji: 29.07.2022

Godzina emisji: 8.30

Materiał wyemitowano w audycji "Poranek Dwójki".


Czytaj także

Julian Lage: nie potrafię nikogo naśladować

Ostatnia aktualizacja: 07.01.2022 12:59
- Nigdy nie miałem zdolności do naśladowania. Próbowałem, ale to jak zakładać czyjeś ubranie: nie oznacza to, że od razu wyglądasz jak ta osoba. Było mi szkoda czasu na zamartwianie się, że mi to nie wychodzi, grałem więc swoje. I dzięki Bogu, inaczej nie wytrzymałbym presji - mówił w Dwójce jeden z czołowych jazzowych gitarzystów świata Julian Lage.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ewa Bem: moja publiczność jest cudowna

Ostatnia aktualizacja: 01.07.2022 09:00
- Praktycznie co tydzień gdzieś występuję. Zawsze są to koncerty udane, na scenie czuję się świetnie, towarzyszą mi na niej moi wspaniali kumple. Nie cierpię pakowania, podróżowania, mieszkania w hotelach. Na szczęście moja publiczność z nawiązką wynagradza owe trudy - mówiła w Dwójce Ewa Bem.
rozwiń zwiń