"Nad zbrodniami rosyjskimi na Ukrainie nie może zapanować cisza"

Ostatnia aktualizacja: 23.08.2022 10:40
- Nasze zadanie polega na tym, żeby tą pamięć zapisać w taki sposób, żeby była ona aktywna wtedy, gdy o tych zbrodniach nie będzie można mówić. Kiedy ruszą te wszystkie procedury prokuratorskie, śledcze, związane z oskarżeniem Rosji o dokonane zbrodnie, będą one objęte klauzulą tajności - mówiła w "Poranku Dwójki" o pracy Centrum Lemkina Instytutu Pileckiego Barbara Konarska, rzecznik tej instytucji.
Czytanie świadectw wojennych z Ukrainy  odbędzie się w Europejskim Dniu Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu
Czytanie świadectw wojennych z Ukrainy odbędzie się w Europejskim Dniu Pamięci Ofiar Stalinizmu i NazizmuFoto: materiały prom.
  • We wtorek obchodzony jest Europejski Dzień Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu
  • Centrum Lemkina Instytutu Pileckiego organizuje z tej okazji czytanie performatywne świadectw wojennych z Ukrainy - "Wojna i pamięć"

23 sierpnia to Europejski Dzień Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu, obchodzony w rocznicę podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow. Jest to także Dzień Flagi Państwowej Ukrainy. W audycji przypominaliśmy o działalności powołanego w marcu tego roku Centrum Lemkina Instytutu Pileckiego, który nie ustaje w dokumentowaniu i nagłaśnianiu zbrodni rosyjskich w Ukrainie.

- Pracujemy właściwie od początku wojny. Zbieramy przede wszystkim świadectwa zbrodni rosyjskich. Widzimy progres, bo nasza sieć, nasze możliwości zbierania tych świadectw się powiększają. Widzimy również coraz większą zasadność naszych działań - podkreślała Barbara Konarska.

Materiały zebrane przez Centrum Lemkina Instytutu Pileckiego będą mogły zostać wykorzystane w przyszłości podczas międzynarodowego śledztwa ws. zbrodni rosyjskich w Ukrainie. - Uzyskane przez nas świadectwa stanowią dokładnie taką samą postać, jak zeznania prokuratorskie. My je zbieramy według ankiety, która powstała na wzór tej prokuratorskiej. To nie byłoby pierwszy raz, kiedy tego typu procesy są oparte też o świadectwa zeznawane nie bezpośrednio przed prokuraturą - tłumaczyła rzecznik Instytutu Pileckiego.

Ze świadectwami cierpienia i strat jakie ponosi ukraińska ludność w wyniku rosyjskiej napaści na Ukrainę będzie można zapoznać się we wtorek (23.08) w gmachu Akademii Sztuk Pięknych przy Wybrzeżu Kościuszkowskim w Warszawie podczas wydarzenia "Wojna i pamięć".

- Poprosiliśmy aktorów, żeby przeczytali te świadectwa, bo nie chcieliśmy epatować ilością krwi. Mocą tych świadectw jest to, że są to cytowane bezpośrednio świadectwa ludzi, którzy opowiadają o tym, co im się zdarzyło. Nie chodziło nam absolutnie, żeby robić z tego teatr, aktorzy czytają te teksty białym głosem. Ma to ogromną moc przekazu - powiedziała Barbara Konarska.

Posłuchaj
12:05 Dwojka 2022_08_23-08-34-30.mp3 Rozmowa z Barbarą Konarską, rzecznik Instytutu Pileckiego (Poranek Dwójki) 

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadził: Paweł Siwek

Gość: Barbara Konarska (rzecznik Instytutu Pileckiego)

Data emisji: 23.08.2022

Godzina emisji: 8.35

pg

Czytaj także

Obława augustowska, czyli "mały Katyń". Do dziś nie wiadomo, gdzie są groby ofiar

Ostatnia aktualizacja: 12.07.2022 13:00
- Nie jest do końca jasne, dlaczego tych ludzi w takim odsetku postanowiono zamordować. Obławy miały miejsce również w innych regionach, ale często ci ludzie trafiali na wywózkę na Daleki Wschód, na Syberię. Dlatego też rodziny ofiar obławy augustowskiej przez lata miały nadzieję, że ci ludzie wrócą - mówił w Dwójce Tomasz Stefanek, pełnomocnik dyrektora ds. programowych w Instytucie Pileckiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Drastyczne relacje byłych więźniów rosyjskiego obozu w Ołeniwce. "Bili łańcuchami i razili prądem"

Ostatnia aktualizacja: 31.07.2022 12:30
Strażnicy bili łańcuchami i metalowymi rurami, torturowali prądem i upokarzali, dawali tylko tyle jedzenia, by dało się przeżyć - powiedzieli dziennikowi "New York Times" byli więźniowie rosyjskiego obozu w Ołeniwce, gdzie w wyniku ostrzału zginęły dziesiątki ukraińskich jeńców.
rozwiń zwiń