"Tyle co nic" - uniwersalna opowieść o człowieku. "Tu nie ma dobrych i złych" [WIDEO]

Ostatnia aktualizacja: 07.03.2024 11:30
- "Tyle co nic" to uniwersalna opowieść o człowieku. W mieście mamy takie same problemy i rozterki, ta mała społeczność wyciąga to wszystko na wierzch, łatwiej o tym opowiedzieć. Tam na wsi wszyscy się znają, kiedyś mieliśmy nasze osiedlowe społeczności, a teraz trudno o "dzień dobry" na klatce schodowej - mówiła w "Poranku Dwójki" aktorka Agnieszka Kwietniewska.

ZOBACZ WIDEO:

[YouTube Dwójki] 

  • Artur Paczesny i Agnieszka Kwietniewska - aktorzy filmu "Tyle co nic" byli gośćmi audycji "Poranek Dwójki".
  • To dramat społeczny osadzony w realiach współczesnej polskiej wsi.
  • Film otrzymał szereg nagród - sześć na Festiwalu w Gdyni: Złoty Pazur, nagrodę za scenariusz, za debiut i dwie nagrody aktorskie: dla Artura Paczesnego za najlepszą rolę męską i dla Agnieszki Kwietniewskiej za rolę drugoplanową. 

Nie ma dobrych i złych, wszystko da się wytłumaczyć

Podczas niedawnej gali Orłów statuetkę w kategorii Odkrycie roku odebrał Grzegorz Dębowski za reżyserię filmu. To fabularny debiut reżysera. Rozpoczyna się od rolniczego protestu, to dramat społeczny, ale zarazem w jakiejś mierze opowieść antyczna o racjach trudnych, być może niemożliwych do pogodzenia. - To uniwersalna opowieść o człowieku. Tu każdy ma swoją rację, właściwie nie ma dobrych i złych, wszystko da się wytłumaczyć - mówiła Agnieszka Kwietniewska.

Opowieść o rozterkach człowieka

- Porównanie do dramatu antycznego pojawiło się pierwszy raz, osobiście traktowałem ten film jako dramat psychologiczny. Ten wątek społeczny go rozpoczyna, gatunki się mieszają, coraz częściej słyszymy o polskim westernie. To opowieść o rozterkach człowieka, wrzuconego między różne racje i wybory. Mojego bohatera poznajemy w sytuacji akcji społecznej, na której czele on stoi. Z czasem poznajemy go coraz głębiej, również jego zaniedbywane relacje rodzinne - stwierdził Artur Paczesny.

Posłuchaj
13:26 2024_03_07 09_35_36_Dwojka_Poranek_Dwojki.mp3 Film "Tyle, co nic" - uniwersalna opowieść o człowieku. "Tu nie ma dobrych i złych" (Poranek Dwójki)

Zderzenie różnych spojrzeń na rzeczywistość

Według niego, jest to zderzenie wyobrażenia o świecie naszego bohatera i spojrzenia innych. - Nawet kwestia pomocy społecznej, solidarności i wspólnotowości jest podważona. Ktoś może mieć inne plany, inne oczekiwania wobec rzeczywistości - powiedział.

Wydaje się nam, że tam mieszkają inni ludzie

Agnieszka Kwietniewska dodała, że to opowieść po prostu o nas. - W mieście mamy takie same problemy i rozterki, ta mała społeczność wyciąga to wszystko na wierzch, łatwiej o tym opowiedzieć. Tam na wsi wszyscy się znają, kiedyś mieliśmy nasze osiedlowe społeczności, a teraz trudno o "dzień dobry" na klatce schodowej. Mamy dziwne wyobrażenie o wsi, wydaje się nam, że tam mieszkają inni ludzie - zauważyła.

Czytaj też:

Okoliczności tej historii to kwestia małej społeczności

Artur Paczesny dodał, że jest to również historia o zmianach, które są nieuniknione. - Mój bohater jest przywiązany do ziemi, tradycji, a kolejne pokolenie już nie chce tam zostawać. Reżyser Grzegorz Dębowski mówi, że okoliczności tej opowieści to kwestia małej społeczności. Policjant akurat zna podejrzanego, w dużym mieście trudno byłoby w to uwierzyć. W małej społeczności staje się to bardziej wiarygodne - zaznaczył aktor.

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadził: Paweł Siwek

Goście: Agnieszka Kwietniewska (aktorka), Artur Paczesny (aktor) 

Data emisji: 7.03.2024

Godzina emisji: 9.35

mo/pg/wmkor

Czytaj także

Jerzy Trela. "Fascynuje mnie to, co w człowieku jest jeszcze nieodkryte"

Ostatnia aktualizacja: 15.05.2024 05:45
– Zaczynam od takiego delikatnego zbadania psychiki postaci, którą mam zagrać. Fascynuje mnie to, co w tym człowieku jest jeszcze nieodkryte. I to mnie przyciąga jak magnes, że coraz bardziej staram się wgłębić w tą postać i w to, co w niej drzemie – tak w jednym z archiwalnych nagrań Polskiego Radia Jerzy Trela mówił o swojej pracy nad materiałem scenicznym.  
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Tata" - czułe kino drogi Anny Maliszewskiej

Ostatnia aktualizacja: 20.02.2023 12:40
- To kino drogi, które opowiada o podróży tytułowego taty z córką i jej przyjaciółką na Ukrainę. "Tata" to także opowieść o relacji ojcowskiej bez więzów krwi i o polsko-ukraińskiej więzi - o filmie Anny Maliszewskiej opowiada krytyk Błażej Hrapkowicz.
rozwiń zwiń