Podczas trwającego 49. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, obok filmów startujących w Konkursie Głównym, oglądać można produkcje w nowym Konkursie Perspektywy. Wyboru filmów dokonała Joanna Łapińska, dyrektorka artystyczna wydarzenia, wspierając się rekomendacjami Komitetu Organizacyjnego Festiwalu.
06:31 Poranek Dwójki FPFF 2024_09_26-07-20-11.mp3 Katarzyna Warnke i Kamila Tarabura o filmie "Rzeczy niezbędne" (Poranek Dwójki)
"Rzeczy niezbędne" walczą w Konkursie Perspektywy
Jednym z filmów biorących udział w konkursie jest obraz "Rzeczy niezbędne" w reżyserii Kamili Tarabury. W rolach głównych zobaczyć możemy Katarzynę Warnke, która jest również współautorką scenariusza, a także Dagmarę Domińczyk i Małgorzatę Hajewską-Krzysztofik. Jak zdradziła reżyserka, inspiracją do powstania filmu był głośny reportaż "Mokradełko" autorstwa Katarzyny Surmiak-Domańskiej.
- To była dla mnie wstrząsająca lektura. Niby prosta historia, ale wywołała podskórny niepokój - mówiła Kamila Tarabura. - Pojawiło się we mnie uczucie, którego się wstydziłam, bo zwątpiłam w wiarygodność bohaterki reportażu. A mówimy o kobiecie molestowanej w dzieciństwie przez ojca. Ale później przyszła refleksja, że kim ja jestem, żeby podawać to w wątpliwość. Tak pojawił się pomysł na film o bohaterce, która wymyka się stereotypowi ofiary. Oczekujemy od niej jakiejś nieskazitelności, żeby to była wycofana, szara myszka. A nasza bohaterka krzyczy, walczy o uznanie swojej krzywdy, potrafi być irytująca i manipulująca, ale wciąż jest ofiarą.
Film w głębokiej relacji z widzem
Katarzyna Warnke, która również pisała scenariusz do filmu, przyznała, że postanowiła nie czytać reportażu, który był impulsem i punktem wyjścia do powstania "Rzeczy niezbędnych".
- Nie z lenistwa, tylko z założenia, że uda nam się wtedy poszerzyć wyobraźnię i jeszcze bardziej uniwersalnie ująć ten temat. Żeby się inspirować, ale nie dokładnie kierować tym reportażem.
Czytaj też:
Thriller psychologiczny i film drogi
Aktorka zaznaczyła, że film jest subtelnym snuciem historii, jednak pozwala to na głębszą relację z widzem. - To jest kino drogi, ale to podróż do wnętrza. Wszystkie postacie są głęboko przedstawione. Film snuje się leniwie i delikatnie, ale potem impakt jest duży. Niektórzy mówią, że to thriller psychologiczny, bo jeden uśmiech bardzo dużo znaczy.
- Miałam obawę, czy subtelnie snuta historia przeniesie się na widownię, czy to będzie w widzu dynamiczne. Ale po dwóch projekcjach jestem coraz odważniejsza w myśleniu, że to się udało - wyznała Katarzyna Warnke. - Ludzie reagują emocjonalnie, czują się w trakcie związani z tą historią, bo ona trochę nie daje oddechu. Po to się robi filmy, żeby wywołać emocje w widzach. Ja już czuję rodzaj artystycznego spełnienia.
"Rzeczy niezbędne" walczą o nagrodę w nowym Konkursie Perspektywy podczas 49. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Laureatów poznamy w sobotę, 28 września. Film do kin trafi w piątek, 27 września.
***
Przygotowała: Martyna Podolska
Data emisji: 26.09.2024
Godzina emisji: 7.20
Materiał wyemitowano w audycji "Poranek Dwójki".
am/kmp