Wzgardzony w Warszawie, chwalony w Paryżu. Józef Chełmoński i jego kręte artystyczne losy

Ostatnia aktualizacja: 14.10.2024 11:30
- Ofiarą krytyki, której Józef Chełmoński doświadczył w Warszawie, padł obraz, który do dziś jest bardzo ceniony - "Babie lato". Okazało się, że dla tutejszej publiki nie do przyjęcia była modelka, prostacka i z brudnymi nogami, która w dość wulgarnej pozie leży sobie na polu - mówiła w Dwójce dr Stefania Krzysztofowicz-Kozakowska, historyczka sztuki.
W swoim malarstwie Józef Chełmoński koncentrował się przede wszystkim na rodzimym krajobrazie. Na zdjęciu fragment autoportretu artysty
W swoim malarstwie Józef Chełmoński koncentrował się przede wszystkim na rodzimym krajobrazie. Na zdjęciu fragment autoportretu artystyFoto: PAP/Alamy

Józef Chełmoński tworzył w Warszawie, Monachium, Paryżu, a jego liczne wyjazdy na Ukrainę, Podole, Wołyń czy Litwę zaowocowały znakomitymi i cenionymi na całym świecie obrazami.


Posłuchaj
18:06 Poranek Dwójki kozakowska 14.10.2024.mp3 Rozmowa z dr Stefanią Krzysztofowicz-Kozakowską, autorką albumu "Józef Chełmoński" (Poranek Dwójki)

 

Niewyczerpane źródło inspiracji

Był doskonałym, przenikliwym obserwatorem natury. W swoim malarstwie koncentrował się przede wszystkim na rodzimym krajobrazie: malował sceny z życia wiejskiego, melancholijne widoki natury: pola, mokradła, rozlewiska, ptaki; ale także targi, jarmarki czy konne zaprzęgi.

Czytaj także:

Józef Chełmoński był absolutnie związany z naturą i właściwie przez całą swoją twórczość ta natura dyktowała mu nastroje i sposób interpretowania świata - podkreślała dr Stefania Krzysztofowicz-Kozakowska, autorka albumu "Józef Chełmoński" prezentującego w przekrojowy sposób dorobek malarza.

Dwa sposoby interpretowania pejzażu

Charakterystyczne dla jego malarstwa były motywy krajobrazowe. - Pierwszy okres jego twórczości, ten najbardziej znany, to pejzaż, w który wpisane zostały motywy koni, sanny, polowania. Natomiast po powrocie do Polski, po swoich długich wojażach i międzynarodowych kontaktach ograniczył się tylko do pejzażu, zdominowanego wówczas przez różne ptaki - tłumaczyła historyczka sztuki.

Zdegustowany atakiem krytyki Józef Chełmoński wyjechał z Warszawy do Paryża. - Dopiero tam w jakiś sposób odżył, na nowo potrafił siebie docenić. Już pierwszy jego udział w Salonie paryskim został uhonorowany wyjątkowym miejscem na wystawie, która była pokazem tego Salonu, i natychmiast stał się sławny - opowiadała dr Stefania Krzysztofowicz-Kozakowska.

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadził: Jakub Jamrozek

Gość: dr Stefania Krzysztofowicz-Kozakowska (historyczka sztuki, autorka albumu "Józef Chełmoński")

Data emisji: 14.10.2024

Godz. emisji: 8.30

pg/wmkor

Czytaj także

"Folkowe przystanki". Barbara Gortat: ich pojawienie się to znak czasu

Ostatnia aktualizacja: 26.11.2021 18:00
- Geneza pomysłu wywodzi się z mojego związku ze wsią. Wychowałam się na niej. Potem, w kolejnym rozdziale życia, który nazwałabym "Miasto", dotknęłam sztuki. I "Folkowe przystanki" są wypadkową tych dwóch ścieżek - mówiła w Dwójce pomysłodawczyni projektu Barbara Gortat z Fundacji "Tu brzoza".
rozwiń zwiń
Czytaj także

110 lat temu zmarł Józef Chełmoński, malarz "tajemnic polskości"

Ostatnia aktualizacja: 07.04.2024 09:00
6 kwietnia 1914 r. zmarł Józef Chełmoński – "cudowne zjawisko w pejzażu naszej narodowej kultury", malarz, który "zaklął w swoim malarstwie tajemnice polskości".
rozwiń zwiń