Wieś inspiruje i triumfuje! Podsumowujemy polską fonografię folkową 2024

Ostatnia aktualizacja: 12.04.2025 10:00
W sobotnim "Poranku Dwójki" podsumowujemy najnowszą odsłonę radiowego konkursu fonograficznego na Folkowy Fonogram Roku 2024 - czyli konkurs na najlepsze płyty z muzyką korzeni, inspirowaną tradycją, minionego roku. W naszym studiu wyniki i werdykt komentować będą jurorzy konkursu.
Audio
  • Jurorskie podsumowanie sceny folkowej. Folkowy Fonogram Roku 2024 (Dwójka/Poranek Dwójki)
Radical Polish Ansambl na Konkursie Muzyki Folkowej Nowa Tradycja 2021
Radical Polish Ansambl na Konkursie Muzyki Folkowej Nowa Tradycja 2021Foto: Wojciech Kusiński/PR

Spośród wielu świetnych albumów w preselekcji do finału konkursu trafiło 13 albumów, a spośród nich międzynarodowe jury wyłoniło TOP 3:

konkursy fonograficzne 2024.png
Awangarda, Podlasie Bounce i giganci polskiego folku.
Oto zwycięzcy Folkowego Fonogramu 2024

I miejsce      Radical Polish Ansambl nierozpoznana wieś

II miejsce     Sw@da x Niczos #INDAWOODS 

III miejsce    Kapela ze Wsi Warszawa & Bassałyki Sploty


O werdykcie i polskiej scenie folkowej rozmawiamy z członkami Jury: Ulą Nowak, Hanną Szczęśniak, Michałem Wieczorkiem, Łukaszem Komłą i Tomaszem Janasem.


  • Radical Polish Ansambl, nierozpoznana wieś (I miejsce w konkursie FFR)

Łukasz Komła: Dzisiaj ta płyta już inaczej brzmi w mojej głowie, ale niezmiennie jest bliska mojemu sercu. Z Radical Polish Ansambl też mam jakąś taką osobistą historię, gdyż kilka lat temu zorganizowałam ich koncert na Dniach Muzyki Nowej w Gdańsku. Płyta „nierozpoznana wieś” jest chyba takim ukoronowaniem ich podróży. Ten album przemówił do mnie w 100 procentach. Pochodzę ze wsi i jakoś inaczej odbieram DNA tej płyty. Mam już ciarki. Po prostu czuję te przestrzenie w tej muzyce, te pola, ziemię. Wydaje mi się, że to jedyny zespół, który no chwilę obecną oddaje tego ducha w polskiej muzyce tradycyjnej.

Hanna Szczęśniak: Właściwie nie spodziewałam się tego, że album RPA zwycięży. To płyta wymagająca zastanowienia, uwagi. Takiej mądrości w słuchaniu. To, co mnie zachwyca w tym jak RPA gra, to porozumienie, bliskość i czułość, które łączą ze sobą ludzi, grających w tym zespole. Słychać, że są bardzo blisko siebie, że się rozumieją, że się czują, słuchają. Że są czujni na swoje intencje. Ta intymność, to jest to, co mnie szczególnie porusza.

Ula Nowak: Dzięki Maćkowi Filipczukowi i towarzyszącym muzykom to określenie „radykalne” w kontekście Polski nabrało dla mnie wyjątkowego znaczenia. Radykalna kultura polska, która jest tym najlepszym znaczeniem radykalna, to jest trochę połączenie powagi, którą słychać w tej muzyce, przejęcia, które, myślę, wynika z osobistego stosunku do tego wszystkiego, co próbują zagrać i, w jaki sposób próbują interpretować wieś i muzykę wsi. Takie bardzo osobiste podejście słyszane na albumie to to, czym najmocniej mnie ta płyta ujęła. A ta powaga, która miesza się ze spontanicznością i z radością to też dla mnie obraz naszej kultury, gdzie często balansujemy wokół jakiejś skrajności. Chciałabym, żebyśmy właśnie tak pięknie potrafili o sobie opowiadać, jak zrobili to muzycy Radical Polish Ansambl.

Piotr Kędziorek: Odwołanie się do korzeni, ale nie w powierzchowny sposób, a właśnie taki głęboki. To słychać, że każdy z tych muzyków ma duże i głębokie doświadczenia z muzyką tradycyjną. To, co niekiedy, banalnie mówimy o muzyce folkowej, łączy tradycję z ze współczesnością, u nich zupełnie nie jest banalne.

Michał Wieczorek: To najważniejszy polski projekt muzyczny ostatnich lat. Od 2019 roku, kiedy wyszedł ich debiutancki album, tak właśnie uważam. To muzyka współczesna, klasycznie awangardowa, która muzykę naszą tradycyjną traktuję poważnie. To, myślę, przełom. RPA grają na sposób tradycyjny, ale współczesne kompozycje, cały czas odwołując się do korzeni. Właśnie ta radykalna kultura polska, całe to środowisko, uważam, to jest najważniejszy ruch w polskiej muzyce w ogóle, od przynajmniej kilkunastu lat. Dlaczego? Ponieważ jest to „roboczość” – to, co my powinniśmy zrobić już dawno temu, czyli spojrzeć na naszą własną kulturę ludową poważnie. Nie „cepeliowo”, nie jak egzotykę, tylko poważnie – jako część naszej kultury. Dlatego uważam to za wielki przełom.

Jednocześnie – my tutaj mówimy, że to jest taka podniosła płyta. Narzucamy jej taki patos – to też jest muzyka, której się po prostu fantastycznie słucha. Nie jest tak, że posłucham raz, doceniam, ale nie wracam do tego, wręcz przeciwnie – do tej ty bardzo często wracam, bo jej się słucha, po prostu fantastycznie! To są fantastyczne tematy, fantastycznie zagrane to jak ta muzyka wiruje, splata się. Muzycy przemycają tę oberkową transowość. To, jak Piotr Gwadera gra na perkusji, to jest fantastyczna rzecz, nie konceptualnie, tylko tak po prostu – do słuchania. Żeby słuchacze nie mieli wrażenia, że to jest jak film Bergmana, który ogląda raz i zostaje po prostu na całe życie. To jest muzyka, do której się wraca.


Suita Footberkowa Suita Footberkowa

 

  • Piotr Gwadera Suita footberkowa

Michał Wieczorek: To jest fantastyczna kaseta. Właśnie z tego konceptu: co by było, gdyby chicagowscy footworkowcy, wyrośli na oberkach a nie na czarnej muzyce Ameryki. Totrochę coś, co robił Janek Młynarski w zespole Pole ponad 10 lat temu. Tutaj Piotrek Gwadera idzie o krok dalej, łączy sample z zespołów polonijnych z foodworkiem. Świetnie się tego słucha, ale sam koncept jest wart wielkiego docenienia.

Łukasz Komła: U mnie to jedna z tych najważniejszych „płyt” ubiegłego roku. W sumie Piotr Gwadera jest dla mnie postacią roku ubiegłego. Jeśli chodzi o taką muzykę Polską i eksperymentalną pomiędzy tradycją. Wymyślenie samej nazwy footberek jest dla mnie niesamowite, wydawałoby się proste, a nieproste. I oczywiście ten marzycielski ton, co by było?, jak tutaj Michał podkreślał. A druga sprawa to zagranie tego. To jest karkołomne! Fantastyczny pomysł.

Hanna Szczęśniak: To na pewno jeden z moich faworytów ubiegłego roku. To, co jest najważniejsze na tej kasecie dla mnie, to fakt, że Piotrek buduje właściwie nowy język taneczności. Nie cytuje, nie przenosi tego, co dawne w teraźniejszość. Buduje coś zupełnie swojego. Ten język wsi, ta oberkowość nie zamyka i nie więzi, tylko pozwala mu nas zaskakiwać. To już jest muzyka „po-folkowa”, bym powiedziała. Mam wrażenie, że Piotra Gwadery nic nie hamuje. I to jest piękne, bo to jest taka szczypta szaleństwa a jednocześnie ogromna muzykalność, wyobraźnia i precyzja muzyczna.


  • Kapela ze Wsi Warszawa i Bassałyki Sploty (III miejsce w konkursie FFR)

Tomasz Janas: Ujęło mnie to, że KzWW nadal potrafi nie tylko szukać nowych kierunków dla siebie, ale też potrafi robić zwroty akcji w swojej fonografii, w swojej biografii. Poprzednia płyta Uwodzenie była mocno impresyjna, z lekko wyhamowanymi emocjami. Natomiast tutaj zespół stawia na totalny żywioł i pewne elementy dubowo-reggae’owe. Okazuje się, że to jest fantastyczne, że buja. Z jednej strony jest bardzo nowoczesne, z drugiej – sięga do tradycji i Kapela nie wstydzi się tego. Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że to łatwy patent, że sięga do swoich starych utworów. Ale ja myślę, że to właśnie bardzo fajne, że nie wstydzi się tych swoich dawnych nagrań i że utwory, które znamy, pamiętamy z poprzednich płyt tutaj powracają w takich trochę alternatywnych wersjach. Pogłębionych w sensie elektroniczno-dubowo-groove’owoy. Okazuje się, że jest to nadal świeże i wyprodukowane na światowym poziomie.


  • Maniucha Bikont Porządki

Ula Nowak: Ta płyta to takie 100% Maniuchy w Maniusze. Ma bardzo, bardzo szczególną wrażliwość, jest absolutnie artystką, o tak szerokich horyzontach, tak wielu zainteresowaniach, o ogromnym talencie. W tak fantastyczny sposób potrafi operować przeróżnymi językami, które w muzyce, przynajmniej mnie, bardzo się podobają. Umie z nich skorzystać, doskonale wie w jakich proporcjach tych poszczególnych środków użyć. Na tej płycie muzycy towarzyszący pomogli stworzyć właśnie jej „najpiękniejszą twarz”. Te teksty też bardzo mnie poruszały i osobiście je czuję, bo czuję w nich głos swojego pokolenia, bo jesteśmy mniej więcej w tym samym wieku. Też być może taki bardzo kobiecy głos, naprawdę dojrzały głos, wybrzmiał pięknem nie tylko w moich uszach, ale też głęboko w duszy. To na pewno zrobiło na mnie duże wrażenie.

Do tego w audycji:

  • Kalendarium przedstawia Małgorzata Szymankiewicz:
Posłuchaj
05:17 _PR2 (mp3) 2025_04_12-07-15-31.mp3 Kalendarium 12.04.2025 (Dwójka/Poranek Dwójki)

 

  • Historia Polskiego Folku wg Wojciecha Ossowskiego: Ostatnio przywołane wspomnienia naprowadziły Wojciecha Ossowskiego na trop polskich festiwali folkowych. Pod tym względem najbardziej rozpoznawalny na pewno był Przystanek Woodstock! Folkowy filar od samego początku powstawał dzięki przyjaźni... przyjaźni członków zespołu Carrantouhill z Jerzym Owsiakiem. A jak się ona zaczęła...? POSŁUCHAJ o grupie Carrantouhill


  • Bagięć, czyli palma roszkowska. W odróżnieniu od wielu górnośląskich miejscowości, gdzie palmy wielkanocne mają kształt raczej skromnej i niewysokiej wiązanki, palmy we wsi Roszków na Górnym Śląsku są wysokie i okazałe. Mają niespotykany nigdzie indziej kształt, a wykonywane są z wikliny i jednorocznych odrostów leszczyny. Po mszy w Niedzielę Palmową obnoszone są w uroczystej procesji wokół kościoła. Jedną z osób, która wspólnie z wnukami – Fabianem i Karolem wykonuje bagięć, czyli palmy roszkowskie, jest Jan Wróbel. Na żywo bagięć będzie można zobaczyć jutro (13.04) nie tylko w Roszkowie, ale także w Muzeum w Raciborzu, gdzie o 15.00 nastąpi rozstrzygnięcie 19. Powiatowego Konkursu Wielkanocnego. Roszkowskim palmom przyglądała się Patrycja Zisch. 
Posłuchaj
07:24 _PR2 (mp3) 2025_04_12-08-17-54.mp3 Bagięć, czyli wielkanocna palma roszkowska (Dwójka/Poranek Dwójki)

 

Bagięć, czyli palma roszkowska Bagięć, czyli palma roszkowska

  • Paulina Cius-Górska, dyrektorka Górnośląskiego Parku Etnograficznego w Chorzowie opowiada o tradycjach wielkanocnych na terenie Śląska oraz zaprasza do wspólnego świętowania w skansenie już w tę niedzielę! Warsztaty, jarmark, tradycyjne obrzędy, wyjątkowy wystrój chałup - to tylko niektóre punkty w programie Wielkanocy na Śląsku, czyli pełnego atrakcji festiwalu wielkanocnego w chorzowskim skansenie.
Posłuchaj
10:43 _PR2 (mp3) 2025_04_12-08-30-42.mp3 Dyrektorka Muzeum Górnośląskiego Parki Etnograficznego w Chorzowie - Paulina Cius-Górska - o Wielkanocy na Śląsku (Dwójka/Poranek Dwójki)

 


Wielkanoc na Śsląsku Wielkanoc na Śsląsku


piesek gramofon pan pies okulary radio

Słuchaliśmy:

7.07 Radical Polish Ansambl Prostaki (6:28)

7.15 Franciszek Schubert Rondo brillant in B Minor, Op. 70, D. 895 I. Andante Michail Lifits & Vilde Frang (3:13)

7.23 Jabra Latham The Grey / The Bright, II. The Bright Jabra Latham, Douglas Coghill, Ivan James, James Menzies, Amanda Hodder, Meriel Owen (3:32)

7.28 Maniucha i Ksawery Usi hory zelenijut (4:55)

7.35 Christopher Tin, Christina Rossetti A Hundred Thousand Birds Voces8, Royal Philharmonic Orchestra (2:46)

7.42 Basia Pospieszalska & Michał Bąk Krzyżu Chrystusa (2:52)

7.53 Nusrat Fateh Ali Khan Nothing Without You (5:04)

8.06 Missa votiva de Beata Maria Virgine – Sekwencja  Congaudeant angelorum chori (fragment) wyk. Andrzej Szadejko (organy, kier. art.), Agnieszka Budzińska-Bennett (prowadzenie zespołu), zespół wokalny Cracow Singers (5:13)

8.13 Roedelius Le jardin (4:26)

8.25 Radical Polish Ansambl Rydz (4:00)

8.42 Hizbut Jamm Babs (4:32)

8.54 Henryk Mikołaj Górecki Koncert klawesynowy op. 40, II. Vivace marcatissimo Louis-Noel Bestion de Camboulas (3:59)

9.08 Radical Polish Ansambl Ciele (6:03)

9.25 Swada & Niczos Lusterka (2:37)

9.52 Radical Polish Ansambl Rzewliwy (5:35)

 

***

Tytuł audycji: folkowy Poranek Dwójki 

Prowadził: Piotr Kędziorek

Goście: Ula Nowak, Hanna Szczęśniak, Michał Wieczorek, Łukasz Komła i Tomasz Janas

Data emisji: 12.04.2025

Godzina emisji: 9.10