- Mieszkająca od 19 lat w Brukseli pisarka, kick-bokserka i działaczka społeczna Grażyna Plebanek była gościem audycji "Moje książki".
- W swoich powieściach, takich jak m.in. "Bokserka", "Madmuazelka", "Pani Furia", a także w scenariuszach filmowych Grażyna Plebanek pisze o problemach kobiet i o różnorodności kulturowej, a inspirację czerpie z codziennego życia w Brukseli wśród ludzi z całego świata.
Wielokulturowość Brukseli
Obecność ludzi różnych narodowości w Belgii jest pożądana, wprowadzają element różnorodności kulturowej i bogactwa kulturowego. - Jest nas tutaj tyle, że mówimy ponad stoma językami - mówi na antenie radiowej Jedynki Grażyna Plebanek, pisarka, mieszkająca w Brukseli od 19 lat. - Ja oczywiście piszę po polsku, ponieważ jest to mój język ojczysty, język skojarzeń, kontekstu kulturowego, natomiast na co dzień używam języka francuskiego i angielskiego. Niderlandzki odpuściłam, ponieważ jest on językiem w Brukseli, paradoksalnie, mało używanym - przyznaje.
Gościni Jedynki dodaje, że nie przyjechała do Belgii z zamiarem zamieszkania tutaj na stałe. - Potem okazało się, że bardzo mi się tutaj podoba, uwielbiam Brukselę, i wydaje mi się, że z wzajemnością. (...) Zaprzyjaźniłam się z ludźmi, którzy tutaj mieszkają. Uprawiam sport w klubie, gdzie jest bardzo dużo osób, które są stąd, ale są tak naprawdę też ludzie z różnych innych kątów świata. To jest to drugie czy trzecie pokolenie osób, np. z Maroka czy z Konga, czy z Rwandy, no ze wszystkich miejsc w Europie - opowiada.
Grażyna Plebanek: najpierw patrzę, jaka jest rzeczywistość
Bohaterką jednej z książek autorstwa Grażyny Plebanek pt. "Pani Furia", jest dziewczyna pochodząca z Konga, ale od dzieciństwa mieszkająca w Brukseli. Jest czarnoskórą kobietą, więc jej życie nie należy do najłatwiejszych. Coraz częściej czuje złość, wie jednak, że nie może jej okazać. Nie wolno, zwłaszcza kobiecie, zwłaszcza obcej. Ale furia, raz obudzona, będzie krążyć w ciele.
- Jestem pisarką, która najpierw węszy i patrzy, jaka jest rzeczywistość. Ta książka to jest opowieść o bogatej, wielokrotnie złożonej, tożsamości - podkreśla. - Chciałam opisać sytuację osób, które różnią się od obywateli danego kraju - zdradza.
Stereotypy o Polsce, o Polakach
W rozmowie z Magdą Mikołajczuk pisarka zaznacza, że pochodzenie oznacza rozmaite stereotypy. Jak to jest w przypadku Polaków mieszkających w Brukseli? - Np. przedstawiam się, mówię, że jestem Polką, i słyszę, że ktoś ma sprzątaczkę z Polski czy ekipę budowlaną. (...) To jest komplement, ponieważ polscy fachowcy mają tu bardzo dobrą opinię, tylko pokazuje to, że w głowie przeciętnego Europejczyka nie mieści się, że może być jakiś inny zawód poza tymi dwoma. Zawód twórczy, zwłaszcza taki, jaki ja uprawiam, jest rzeczywiście zaskoczeniem - przyznaje Grażyna Plebanek.
35:53 Jedynka/Moje książki - 1.05.mp3 Mieszkająca od 19 lat w Brukseli pisarka, kick-bokserka i działaczka społeczna Grażyna Plebanek była gościem audycji "Moje książki". (Jedynka)
Przewodnik po Brukseli
"Bruksela. Zwierzęcość w mieście" Grażyny Plebanek to subiektywny przewodnik po miejscach, których nie znajdzie się na liście najpopularniejszych europejskich zabytków. To próby poszukiwania dzikości tuż obok centrum europejskiej praworządności.
Autorka opisuje w książce kundla - Zinneke, który pozwala się przyjrzeć nie tylko złożonej tożsamości europejskiej, ale również złożonej tożsamości polskiej. - W Polsce ludzie mówią po polsku, czasami to jest ich jedyny język, ale również mają w jakiś sposób złożoną tożsamość, ponieważ pochodzą z małego miasteczka, a mieszkają w dużym, albo odwrotnie - mówi.
Czytaj też:
***
Tytuł audycji: "Moje książki"
Prowadziła: Magda Mikołajczuk
Gość: Grażyna Plebanek (pisarka, kick-bokserka i działaczka społeczna)
Data emisji: 2.05.2024 r.
Godzina emisji: 23.10
ans/wmkor