"Pokój" Szczepana Twardocha. Gorzka refleksja o podziałach i nienawiści

Ostatnia aktualizacja: 18.06.2025 11:33
Polska przyszłości, podzielona wojną, ukryta w betonowym bunkrze gdzieś na odludziu. To właśnie tam rozgrywa się "Pokój" – najnowszy dramat Szczepana Twardocha, którego prapremiera odbywa się na scenie Teatru Słowackiego w Krakowie. Twórcy – Twardoch i współreżyser Robert Talarczyk – stawiają pytanie o cenę porozumienia w świecie pełnym podziałów.
Tadeusz Zięba, Mateusz Janicki, Marta Konarska, Dominika Bednarczyk, Marcin Kalisz, Karolina Kamińska, Agnieszka Judycka podczas próby medialnej spektaklu Pokój autorstwa Szczepana Twardocha
Tadeusz Zięba, Mateusz Janicki, Marta Konarska, Dominika Bednarczyk, Marcin Kalisz, Karolina Kamińska, Agnieszka Judycka podczas próby medialnej spektaklu "Pokój" autorstwa Szczepana Twardocha Foto: PAP/Łukasz Gągulski

Rozmowa z Robertem Talarczykiem na podcasty.polskieradio.pl >>>

"Pokój" Szczepana Twardocha to opowieść o Polsce po wojnie domowej – miejscu, gdzie Patrioci i Demokraci muszą spróbować się dogadać, choć rozmowa szybko przeradza się w rytuał wzajemnych oskarżeń. Spektakl wystawiany w Teatrze Słowackiego to gorzka refleksja nad podziałami, które wciąż dzielą nasz kraj.

- To opowieść o tym, jak bardzo staliśmy się zarażeni czymś, co jest przerażające. W jakiś profetyczny sposób Szczepan opowiada, do czego to może doprowadzić. Zadajemy pytanie, czy jesteśmy tak już zaślepieni nienawiścią, że podążamy prostą drogą ku przepaści, czy jednak jesteśmy w stanie się zatrzymać - mówił Robert Talarczyk, współreżyser spektaklu.

Czytaj też:

"Pokój", czyli opowieść o zaślepieniu

W spektaklu "Pokój" nie ma wyraźnych bohaterów pozytywnych ani negatywnych. Jak tłumaczy Robert Talarczyk, każda postać ponosi konsekwencje swojego postępowania. - Nie chodzi nawet o to, że nie ma pozytywnych postaci, tylko że każdy dostaje za swoje w tej sztuce. Szczepan, który to napisał, nie opowiada się po żadnej ze stron, dzieli razy po równo. To opowieść o tym, że to zaślepienie sprawia, że nie jesteśmy w stanie racjonalnie spojrzeć na rzeczywistość. Przylepiamy się do tej kuli śnieżnej, która zwie się nienawiścią, spadamy w dół i nawet nie widzimy, że lecimy w przepaść - tłumaczył gość Dwójki.

Choć polityczne konflikty często bywają opisywane jako zmagania męskości, "Pokój" stawia tę narrację na głowie. Jak podkreśla Robert Talarczyk, główną postacią, dzięki której spotykają się wszyscy bohaterowie, jest Gospodyni - kobieta, w którą wciela się znakomita Dominika Bednarczyk. W spektaklu aż cztery z siedmiu postaci to kobiety, co nadaje sztuce feministyczny wymiar. - W pewnym sensie to właśnie one przejmują władzę nad kształtem wydarzeń, decydując o tym, jak potoczą się sprawy polityczne i nie tylko - podkreślił współtwórca sztuki.

Współpracy Twardocha i Talarczyka ciąg dalszy

"Pokój" to już trzecia wspólna realizacja Roberta Talarczyka i Szczepana Twardocha. - Bardzo dobrze nam się współpracuje, choć oczywiście pojawiają się różnice zdań i testujemy różne rozwiązania. Dla Szczepana to też niezwykłe doświadczenie - po długich godzinach samotnej pracy przy komputerze może zobaczyć, jak jego słowa zamieniają się w żywą sztukę teatralną. Myślę, że między nami rodzi się coś na kształt przyjaźni. Szczepan ma niesamowite wyczucie prawdy scenicznej - potrafi natychmiast wyczuć teatralny fałsz i obnażyć go, kierując cały proces tak, by widz uwierzył zarówno w jego intencje, jak i aktorów. Moim zadaniem jest nadać temu odpowiedni, teatralny kształt - mówił Robert Talarczyk.

Premiera spektaklu "Pokój" 18 czerwca w Teatrze Słowackiego w Krakowie.

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadzenie: Marcin Pesta

Gość: Robert Talarczyk (reżyser)

Data emisji: 18.06.2025

Godzina emisji: 8.30