- Wszystko zaczęło się kilkanaście lat temu na imprezach poświęconych muzyce improwizowanej. Ja w Galerii Off organizowałem Djazzpory, Patryk Zakrocki w Jazzgocie prowadził Galimadjaz. Wyłaniać zaczęły się z tego składy, efemeryczne lub działające do dziś, jak choćby Mitch & Mitch - wspominał gość Pawła Sawickiego początki jednego z najważniejszych środowisk polskiej muzyki alternatywnej, skoncentrowanego wokół warszawskiego wydawnictwa Lado ABC.
Oficyna ta świętuje właśnie dziesięciolecie. Dlatego tegoroczną odsłonę cyklicznej imprezy "Lado w mieście" (2.07-28.08) jej twórcy postanowili poświęcić swego rodzaju "wspominkom". Na darmowych koncertach pojawią się nieistniejące już, czasami od wielu lat, formacje, jak Tupika czy Polpo Motel. Nie zabraknie oczywiście współtworzonej przez Pawła Szamburskiego i Patryka Zakrockiego SzaZy.
Muzyka SzaZy to - jak czytamy na stronie zespołu - połączenie pozornie skrajnych przeciwieństw: hałasu i ciszy, popu i współczesnej kameralistyki, piękna i brzydoty, a także wyrafinowanej mądrości i czystej, naiwnej bezmyślności. Patryk Zakrocki i Paweł Szamburski tworzą muzykę dla teatru, filmu, kina niemego, tańca współczesnego. Współpracowali min. z P. Cieplakiem, P. Miśkiewiczem, L. Bzdylem, M. Liberem, K. Globiszem, M. Pieprzycą, K. Kozyrą i P. Borowskim. I właśnie projekty interdsycplinarne stały się ich specjalnością. Z graną na żywo muzyką do filmów Romana Polańskiego objechali cały świat. Jak różniły się reakcje publiczności w Ameryce, Japonii, Chinach czy na Islandii, Paweł Szamburski opowiadał w "Poranku Dwójki".
W audycji poprowadzonej przez Pawła Sawickiego rozmawialiśmy też na temat projektu "Skup łez" organizowanego przez Centrum Kultury w Lublinie. 17 lipca nastąpiło otwarcie tytułowego "skupu"...
mm, ac