Położona w Rudawach Janowickich Miedzianka w chwilach swojego największego rozkwitu była jednym z ulubionych miejsc niemieckich wczasowiczów. Po II wojnie światowej w wyniku szkód górniczych miejscowość się wyludniła i niemal w całości zapadła pod ziemię. Za sprawą książki Filipa Springera "Miedzianka. Historia znikania" historią miasteczka zainteresowali się czytelnicy w całej Polsce.
Filip Springer Gdy trafiłem pierwszy raz do Miedzianki w 2008 roku, to poczułem w sobie ogromną niezgodę na brak emocji związanych ze zniknięciem całego miasta
W tym roku z inicjatywy autora w dniach 25-27 sierpnia po raz pierwszy odbędzie się tam Miedzianka Fest, czyli festiwal reportażystów. - Pierwotnie myślałem, że zrobimy jednodniowe wydarzenie, na które przyjedzie sześciu zaprzyjaźnionych reporterów i reporterek, z którymi miło spędzimy czas, ale rozrosło się to do trzech dni, podczas których będziemy mieli dwa spektakle, spotkania autorskie, spacery po okolicy, ale też premierę fantastycznego komiksu rozgrywającego się w Miedziance - mówił Filip Springer w "Poranku Dwójki".
Wśród zaproszonych gości są uznani reporterzy jak Mariusz Szczygieł czy Jacek Hugo-Bader, ale też tegoroczoni debiutanci jak Kamil Bałuk czy Aleksandra Lipczak. W audycji Filip Springer wspominał swój debiut poświęcony właśnie Miedziance. Zapraszał na spacer z książką po miejscach, których już w Miedziance nie ma, ale też wskazał sposób, w jaki uczestnicy festiwalu, na który biletem wstępu jest książka, będą mogli przyczynić się do zachowania jednego z ostatnich śladów po miasteczku.
Filip Springer Miedzianka to przestrzeń, która wymaga ciszy i spokoju. Mam nadzieję, że nie zostanie zamieniona w jarmarczny skansen
***
Rozmawiał: Tomasz Obertyn
Gość: Filip Springer (reportażysta)
Data emisji: 25.08.2017
Godzina emisji: 8.10
Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".