Kulesza: ten film to wołanie o dialog i odrzucenie wrogości
"Pewnego razu w listopadzie" to historia matki i syna, którzy w wyniku eksmisji tracą mieszkanie i błąkają się po Warszawie. W efekcie trafiają na squat, który staje się celem ataku nacjonalistów uczestniczących w Marszu Niepodległości. Inspiracją do tego filmu były prawdziwe wydarzenia, które miały miejsce w listopadzie w 2013 roku. - Dokumentalne zdjęcia z tego zajścia, które zostały wplecione w film, uważam za jego najmocniejszy moment - oceniał w Dwójce Jakub Majmurek.
Zdaniem publicysty film "Pewnego razu w listopadzie" jest odważną próbą kina społecznego, w którym za słabo jednak wyeksponowane zostały procesy społeczne doprowadzające głównych bohaterów do bezdomności.
Z kolei Piotr Zaremba podkreślił, że klimat tego filmu jest bardzo szlachetny, choć to nie jest jego punkt widzenia. Dziennikarz wyraził pewne rozczarowanie finałem, w którym, jego zdaniem zabrakło kontr bohatera.
***
Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą
Prowadzi: Jacek Wakar
Goście: Jakub Majmurek i Piotr Zaremba (publicyści)
Data emisji: 10.11.2017
Godzina emisji: 18.00
bch