Polskie kino po Gdyni. "To był festiwal filmów zaangażowanych"
"Nina", pełnometrażowy debiut Olgi Chajdas, jeszcze przed premierą (5.10) został zauważony w kraju i za granicą (Złoty Pazur w konkursie "Inne spojrzenie" na Festiwalu w Gdyni, VPRO Big Screen Award w Rotterdamie). To historia trzydziestokilkuletniej nauczycielki, która nie mogąc mieć dzieci, szuka surogatki. Wydaje się, że razem z mężem znaleźli idealną kandydatkę, ale Nina zakochuje się w kobiecie, która mogłaby urodzić jej dziecko.
- Punktem wyjścia jest kobieta, która myśli, że zapełni dzieckiem pustkę, której doświadcza. To jest trochę tak, że spotykamy ją z mężem już trochę na końcu drogi. Oni już przeszli wszystko, są na etapie, kiedy pewnie i były próby in vitro, i jakieś nieudane ciąże. Są na końcu jakiejś wojny, którą wspólnie przeżywają i ta walka przeradza się w coś, co ich przerasta. Spotkanie tej trzeciej – Magdy okazuje się tym, co uruchamia lawinę mówienia sobie prawdy - tłumaczyła reżyserka.
Który znany kompozytor jest autorem muzyki do filmu? Jaka niedoreprezentowana mniejszość jest pokazana w "Ninie"? Co debiut Olgi Chajdas ma w sobie z trip hopu? O tym w nagraniu audycji.
***
Prowadził: Paweł Siwek
Gość: Olga Chajdas (reżyserka)
Data emisji: 1.10.2018
Godzina emisji: 8.30
Materiał został opublikowany w audycji "Poranek Dwójki".
pg/ac