- Podróżując po Europie, trzeba zobaczyć estońskie Tartu - przekonuje Klara Sielicka-Baryłka z Muzeum Etnograficznego w Warszawie i osoba reprezentująca stowarzyszenie Pro Estonia. - To miasto jest zupełnie różne od Tallinna, jest bardzo "studenckie" - dodaje.
Poznaj najciekawsze zakątki na ziemi <<<
Etnolożka przekonuje, że wspomnienia z Tartu zostają na lata, a w mieście każdy się odnajdzie. Uważa, że to byłoby ono idealnym miejscem pracy. - Tu każda dzielnica ma swoje święto, a fontanna na placu ratuszowym pokazuje całujących się studentów - opowiada gość Krzysztofa Grzybowskiego. W Tartu dogadamy się niemal w każdym języku. Warto odwiedzić liczne kawiarnie, knajpy i przede wszystkim sauny, z których słynie miasteczko.
W Tartu odnajdziemy też wiele odniesień do Polski: już sama flaga miasta nawiązuje kolorami do naszej flagi, a to z inicjatywy Stefana Batorego.
Więcej o Tartu i jego atrakcjach, a także o moście, dzięki któremu zdaje się egzaminy, dowiesz się, słuchając audycji Krzysztofa Grzybowskiego "4 do 4".
Zapraszamy również do wysłuchania załączonego materiału Karoliny Mózgowiec o wyjątkowym tallińskim festiwalu ognia i lodu. Z Kasią Kornet zapraszamy natomiast, by sprawdzić, co pozostało z Tallinna jako Europejskiej Stolicy Kultury 2011.
(pj)