- Ikona to nie tylko przestrzeń liturgiczna. To przestrzeń domowa – mówił kurator wystawy, Piotr Sawicki. Ta bliskość sacrum nakazywała podarowanie niewielkiej ikony wyruszającym w drogę. Niezależnie od tego czy była to podróż do sąsiedniego miasta, czy branka do wojska na 25 lat.
Ikonki, choć ich rozmiary są iście „kieszonkowe”, do byle kieszeni trafić nie mogły. Ten święty przedmiot miał swoje specjalne miejsca – np. w specjalnych kieszonkach na piersi, przy sercu, do których trafiał owinięty materiałem, by na pewno nic go nie uszkodziło. Ikonki przedstawiały wizerunki świętych patronów imiennych. Na tych podróżnych często widniał wspomożyciel w podróży – św. Mikołaj, ale i Anioł Stróż.
Na wystawie zobaczyć można ikony w nie jednej stylistyce: od tradycyjnych – pisanych na drewnie – poprzez rzeźbione, odlewane w mosiądzu, emaliowane, ceramiczne… techniki wykonania są niezwykle różnorodne! Niekiedy dzięki temu można stwierdzić, skąd ikonka przywędrowała – specyficzna technika mogła świadczyć o danym warsztacie. W wielu przypadkach jednak nie jest to takie proste. Często ikonki były także pamiątkami z miejsc świętych.
- Nie oszukujmy się, miejscem ikony nie jest muzeum. Ikona jest tworzona do przestrzeni świątynnej, domowej, jak święty kąt. Chodzi o to by namiastkę tego sacrum ludziom dać – zauważył Piotr Sawicki. Dlatego też wystawa w supraskim Muzeum Ikon przygotowana jest tak, by zwiedzający poczuli kameralność przestrzeni i sacrum drzemiące w tych świętych przedmiotach.
Na wystawie w supraskim Muzeum zobaczymy sto ikon – od XVII do XX w. Pochodzą z terenów Rosji, Bałkanów czy Grecji. Wirtualny wernisaż odbędzie się 16 kwietnia, o godz. 16.00 na profilu facebookowym Muzeum Ikon w Supraślu.
***
Tytuł audycji: Poranek Dwójki
Prowadził: Piotr Kędziorek
Data emisji: 10.04.2021
Godzina emisji: 9.10