„Historia mówiona geneza, rozwój, koncepcje" to najnowsza książka Damiana Gocoła. Książka naukowa, będąca przewodnikiem po nurtach badań poświęconych historii mówionej. „Autor z naukową precyzją i popularyzatorską swadą rekonstruuje kolejne etapy kształtowania się tej specyficznej dyscypliny znajdującej się na pograniczu historii, archiwistyki, socjologii, folklorystyki, zajmującej się gromadzeniem i badaniem przeszłości” tak o książce „Historia...” Damiana Gocoła pisze Prof. dr hab. Aleksandra Niewiara. Co opowiadał o niej sam autor? Posłuchajmy!
A w folkowym Poranku także:
- Malownicze świdermajery, sosnowe lasy, wydmy, rzeki oraz słynne przedwojenne uzdrowiska i pensjonaty. Jednym słowem: letnisko. Z Aldoną Łaniewską-Wołłk przyglądamy się wystawie plenerowej Letnisko. Linia otwocka w latach 20. i 30. XX wieku, którą oglądać można w Warszawie do 31.08.
07:19 PORANEK DWÓJKI Dwojka 2023_08_26-07-49-04.mp3 Letnisko Linia otwocka w latach 20. i 30. XX wieku (Dwójka/Poranek Dwójki)
Krzysztof Siuty podczas prelekcji na MFFZG 2023
- 54. Międzynarodowy Festiwal Folkloru Ziem Górskich dobiegł końca. W tym roku wydarzenie odbywało się pod hasłem Pasterstwo. I to właśnie sielskim aspektom pasterskiego życia - jak gruziński mrawalżamir i granie na dudach na łonie natury - przyglądała się podczas festiwalu Monika Gigier.
08:16 PORANEK DWÓJKI Dwojka 2023_08_26-08-18-10.mp3 54. Międzynarodowy Festiwal Folkloru Ziem Górskich (Dwójka/Poranek Dwójki)
Podbiegam do grupy Gruzinów, którzy właśnie zakończyli swój śpiewaczy występ podczas konkursu im. Władysława Trebuni-Tutki na 54. MFFZG. Czy któryś z panów mówi po angielsku? Nie? A może po rosyjsku? Ach, też nie bardzo… Kierownik zespołu mówi? Wspaniale!
Tariel Jaczwadze ma uśmiechnięte jasnobłękitne oczy, a na twarzy mapę zmarszczek świadczących o życiowym doświadczeniu. Na moje przeprosiny za to, że rozmowa nie będzie po gruzińsku, a po rosyjsku, macha ręką – Pani nie mówi po gruzińsku, ja nie mówię po polsku. Trzeba znaleźć wspólny język.
Pochodzi z Gurdżaani w Kachetii. Jak mówi – sercu Gruzji. Tam 12 lat temu założył swój zespół – Grupę Folklorystyczną Khareba. „Uczyłem ich od małego. Uczyłem, uczyłem, przekazywałem pieśni, które nie mają kompozytorów. Stare, powierzane kolejnym pokoleniom. Uczyłem, uczyłem. Teraz są już dorośli, żonaci. Sami stali się nauczycielami” – uśmiecha się nieprzerwanie Jaczwadze.
Khareba to męski zespół. A kobiety w Gruzji śpiewają? Kierowink Khareby unosi ręce do nieba. A jak! Oczywiście, że śpiewają! W Gruzji śpiewa każdy. Były takie badania naukowe – co było pierwsze: mowa czy śpiew… dziecko jeszcze nie mówi, nie zna słów, a już – „nananana” – tworzy melodię. Najpierw była pieśń. Potem mowa i słowo.
- Mamy taki rodzaj pieśni mrawalżamier – mówi Gruzin, a widząc moje pytające spojrzenie dodaje – to słowo, którego nie da się przetłumaczyć na żaden język nawet na gruziński. Mrawalżamier to… pokój, szczęście, wolność, wiele dzieci, brak wojen. Dar boży. Każdy region Gruzji ma swój mrawalżamier. Zawarte jest w nim wszystko. Kiedy Gruzin słyszy taką pieśń od razu czuje wolność i szczęście.
Zespół Khareba to tegoroczni laureaci „Srebrnej Ciupagi” na 54. MFFZG oraz „Złotego Zbyrkadła” w konkursie im. Władysława Trebuni-Tutki.
Następnego dnia udaję się do festiwalowego namiotu, gdzie Krzysztof Siuty – Góral z Zakopanego opowiada o instrumentach pasterskich. Na stole rozłożył piszczałki, dwojnice, dudy… ale i kawał gałęzi bzu, mocno przyczepiony do blatu imadłami i wiertło do kręcenia w pniaku otworu. Można spróbować swoich sił w tworzeniu instrumentu i graniu na nim. Ludzie zbierają się wokół piszczałek. Każdy chce zobaczyć, jak to jest wydać dźwięk w „góralskiej skali”.
- To końcówka, piszczałka bezotworowa. Alikwoty układają się tu w taki sposób, że jakby człowiek nie zagrał, wyjdzie góralska skala – tłumaczy Siuty. – To nie zwykła durowa skala, a miksolidyjska, trochę „dzika”.
Jak zaczęła się przygoda Krzysztofa Siutego z instrumentami pasterskimi? W jego ręce dostała się kiedyś piszczałka, postanowił odtworzyć ten instrument. Na pracą Górala unosi się też duch prapradziadka, który także tworzył instrumenty.
- A tu dudy podhalańskie. Koza to trudny instrument. Jest, jako jedyne dudy w Polsce, czterogłosowa. Naprawdę trudno ją dobrze zestroić. Dziś podziwiam tych, którzy na kozie grali 200 lat temu i potrafili ją stroić bez wsparcia nowych technologii! – mówi Siuty. – A z tymi dudami wiąże się zabawna historia! Lubię chodzić z instrumentem w góry, by pograć sobie i posłuchać, jak brzmi w naturze. Grałem raz przy zachodzie słońca, w końcu ściemniło się na tyle, że postanowiłem wrócić do domu. A żeby dudy złożyć i schować, trzeba wypuścić z nich powietrze. O, tak to brzmi. Jakby jakiś jeleń zdychał. Schowałem dudy, a tu, nagle słyszę tupot, łamanie gałęzi! Niedźwiedź! Pewnie pomylił dźwięk dud z odgłosem padającego zwierzęcia. Bardzo szybko wtedy biegłem…
Tariel Jaczwadze odbiera Złote Zbyrkadło. Archiwum MFFZG
- Iga Fedak z rodzinnej Kapeli Fedaków opowiedziała o ognisku muzyki tradycyjnej w Katowicach, minionych wydarzeniach wakacyjnych, a przede wszystkim o jesiennych działaniach, które zaplanowała dla miłośników kultury tradycyjnej.
08:22 PORANEK DWÓJKI Dwojka 2023_08_26-08-38-00.mp3 Iga Fedak o Ognisku Muzycznym w Katowicach (Dwójka/Poranek Dwójki)
- W ramach cyklu „Pod Gołym niebem” odwiedzamy z Piotrem Doroszem Muzeum Wsi Lubelskiej.
- O muzycznej stronie Jemenu z Eyalem el Wahabem, liderem izraelskiego zespołu القات El Khat rozmawiała Hanna Szczęśniak. Jemen. To nie tylko kraj Półwyspu Arabskiego niszczony przez wojnę, głód i skrajną biedę. To też miejsce pochodzenia pięknych, muzycznych tradycji. Po nie właśnie sięga izraelski zespół El Khat. Twórca grupy Eyal el Wahab, instrumentalista, wokalista i kompozytor, muzyk samouk, ale też cieśla, kolekcjonuje stare płyty z muzyką Jemenu i chętnie nadaje jej nowe brzmienie. Ostatnia płyta grupy Albat Alawi op. 99 to zbiór autorskich kompozycji el Wahaba, które - jak sam mówi - przypominają pop, bo oparte są na czterech akordach i prostej melodii, ale różnica leży w sposobie ekspresji. Zespół El Khat przyjechał do Polski na Festiwal Kultury Żydowskiej w Grodzisku Mazowieckim.
09:46 POLSKIE RADIO Dwojka 2023_08_26-09-16-06.mp3 El Khat wywiad (Dwójka/Poranek Dwójki)
Słuchaliśmy:
7.09 Antonio Vivaldi Koncert skrzypcowy D-dur RV 229, I. Allegro, wyk. Fabio Biondi (skrzypce, dyr.), Europa Galante (3:32)
7.14 El Khat Said Min A’Sawad (3:58)
7.23 Moriah Plaza Mais Amor (5:10)
7.30 The Ironsides Changing Light (4:45)
7.37 Silvius Leopold Weiss Passacaglia, wyk. Miloš Karadaglić (gitara) (3:35)
7.45 Francis Lai Un Homme Et Une Femme (2:40)
7.55 Passion Coco Cha (4:47)
8.02 Jan Sebastian Bach Koncert klawesynowy nr 4 A-dur BWV 1055, I. Allegro, aranż. na obój, smyczki i basso continuo, wyk. Albrecht Mayer (obój), Berliner Barock Solisten, Gottfried von der Goltz (dyr.) (4:25)
8.08 Henry Playford Mrs Savages Whim, wyk. The Playfords (4:06)
8.14 Ahl Nana Yer Sabou Yerkoy (5:13)
8.26 Niccolò Paganini Kaprys skrzypcowy op. 1 nr 24 a-moll, wyk. Hilary Hahn (skrzypce) (4:29)
8:33 El Khat Djaja (3:28)
8.44 Ornella Vanoni, Toquinho & Vinicius de Moraes La voglia, la pazzia (2:51)
8.55 United Freedom Collective & The Social Singing Choir Space Intention (4:38)
9.08 El Khat El Khat (4:50)
9.23 El Khat La Sama (4:00)
9.28 Las Lloronas Naranjos (4:55)
9.41 Houeida Hedfi Baisers Amers de l’Euphrate (2:24)
9.51 Claudio Monteverdi Vespro della Beata Vergine SV. 206 „Ave maris stella”, wyk. Ensemble Pygmalion, Raphaël Pichon (dyr.) (9:23)
***
Tytuł audycji: folkowy Poranek Dwójki
Prowadził: Piotr Kędziorek
Data emisji: 26.08.2023
Godzina emisji: 9.30