- Anna Sroka-Hryń podróżuje po Polsce, koncertuje i prezentuje nowe aranżacje utworów Agnieszki Osieckiej w koncercie "Najpiękniejsza".
- Artystka również z powodzeniem reżyseruje spektakle muzyczne i prowadzi wokalnie adeptów sztuki aktorskiej.
- Spektakle w jej reżyserii - "Z ręką na gardle. Piosenki z repertuaru Ewy Demarczyk" i "A planety szaleją... (Młodzi w hołdzie Korze)" grane przez młodych aktorów w Teatrze Współczesnym w Warszawie biją rekordy popularności wśród widzów.
Anna Sroka-Hryń wystąpiła podczas 7. Horyniec-Zdrój Art Festiwal z koncertem "Najpiękniejsza". Jest to pokłosie płyty o tym samym tytule, która została wydana w 2022 roku.
- To moja wielka radość. "Najpiękniejsza" to piosenka, którą państwo znają z tytułu "Daj, daj tej dziewczynie biały welon", jest to "Najpiękniejsza" kompozycja Seweryna Krajewskiego. Te piosenki tak sobie ukochałam. Były ze mną długo i śpiewam ich więcej niż tylko te, które są na albumie, ale te wybrałam i znalazły się na mojej debiutanckiej płycie - opowiada.
23:15 2023_08_13 23_31_44_PR1_Spotkanie_z.mp3 "Znajduję cudowne wartości". Anna Sroka-Hryń odkrywa na nowo utwory Osieckiej (Jedynka/Spotkanie z...)
Agnieszka Osiecka na nowo
Anna Sroka-Hryń sięga jako wokalistka po silną osobowość, charyzmę i prawdziwą artystkę - Agnieszkę Osiecką, a dokładnie po jej twórczość. Gość Jedynki śpiewa jej słowa, przepuszczając przez siebie, jakby te słowa były właśnie jej.
- Raczej dojrzałam, żeby to powiedzieć. Ja chyba nie jestem wokalistką. Był kiedyś taki zawód jak pieśniarka i to było takie piękne. Biorę te teksty, dialoguję z nimi w sobie i przepuszczam je przez własną wrażliwość. Znajduję cudowne wartości, których wcześniej będąc młodszą osobą, tak jasno i wyraźnie w takich pięknych barwach, kolorach i konturach nie mogłam jeszcze zobaczyć. Teraz je widzę i odkrywam, że Agnieszka Osiecka była wybitną poetką - mówi.
Artystka dodaje, że w przypadku Agnieszki Osieckiej: - Odkrywam bogactwo frazy, wspaniałość budowania frazy pod względem wokalnym, tzn. że ona umożliwia wokaliście śpiewanie trudnych słów. Bardzo dobrze słyszała i myślała tak muzycznie. Układając tekst, myślała, że on ma być zaśpiewany.
Piosenek się nie śpiewa, tylko odczuwa
Anna Sroka-Hryń uczy w Akademii Teatralnej młodych adeptów aktorstwa, by ci nie śpiewali piosenek, tylko je odczuwali i przepuszczali przez swoje wnętrze.
- Żeby budowali świat… Jeżeli mamy kontekst, mamy świat, czyli miejsce, czas, przestrzeń jak w dobrym filmie, dobrej powieści czy w dobrym wierszu. Mamy pewne "gdyby"… Co byłoby, gdybyśmy znaleźli się tu? A co byłoby, gdyby ta postać znalazła się tam? Jakby zaśpiewała tę piosenkę? Czym to byłoby dla niej? To naprawdę często są wspaniałe odkrycia - zauważa.
Reżyserka nawiązuje do swojego spektaklu "A planety szaleją... (Młodzi w hołdzie Korze)" . - Namówiłam moich młodszych kolegów na podróż trochę w moje rejony zainteresowań muzycznych. To jest moja młodość i moje dojrzewanie, a oni świetnie się w tym odnaleźli. Dlatego, że dostali kontekst i dlatego, że to reinterpretowaliśmy. Odarłam to z punkowo-rockowego brzmienia, bo w "planetach" usłyszą państwo harfę, pianino akustyczne i kontrabas. To zupełnie zmienia anturaż tych piosenek i okazuje się, że Kora jawi się w tym spektaklu jako poetka - twierdzi Anna Sroka-Hryń.
Czytaj także:
Źródło: Anna Sroka-Hryń/YouTube
***
Gość: Anna Sroka-Hryń (aktorka, wokalistka, reżyserka)