W krakowskiej synagodze Tempel wystąpi w niedzielę m.in. piosenkarka i aktorka Katarzyna Jamróz. Wieloletnia współpracowniczka Leopolda Kozłowskiego nie chce nazywać go "ostatnim klezmerem Galicji", jak często jest przedstawiany w mediach. - Może zmieńmy to na "ostatni taki klezmer". Bo takich jak pan Leopold nie ma. Myślę, że jest swoistym ostatnim klezmerem, który się tak zachowuje, tak gra, tak przemawia i potrafi opowiadać takie dowcipy - mówiła w "Sobocie z radiową Jedynką".
- Klezmer nie gra. Klezmer grając modli się i opowiada o swoim narodzie. I to jest wielkość tej muzyki - przedstawił z kolei swe motto Leopold Kozłowski.
Relacje z FKŻ na antenie radiowej Jedynki >>>>
Podczas niedzielnego koncertu cały repertuar wykonany będzie w języku jidisz. Katarzyna Jamróz mówiła, że przyswajanie sobie piosenek w tym języku nie nastręcza jej trudności. - Pan Leopold dobiera sobie osoby, które dobrze słyszą. W związku z tym czy w jidysz, po japońsku czy francusku, nie ma to żadnego znaczenia. Jeżeli jest to język, którym się posługuje, jest to dużo łatwiejsze. Natomiast jidisz jest bardzo podobny do języka niemieckiego. Poza tym na próbach mamy cały czas pana Leopolda. To są takie korepetycje non stop - tłumaczyła.
- Ja ich użydawiam - dopowiadał Leopold Kozłowski.
W koncercie "Leopold Kozłowski i przyjaciele" udział wezmą również Kamila Klimczak, Renata Świerczyńska, Marta Bizoń, Halina Jarczyk, Jacek Cygan, Andrzej Róg i Jacek Hołubowski. Początek o godzinie 18.
Rozmawiała Magda Mikołajczuk.
pg