Poświęcenie Ostatniej wieczerzy nastąpiło 9 maja 1498 roku, ale już kilka miesięcy wcześniej Luca Pacioli, matematyk, autor zilustrowanego przez Leonarda traktatu Divina proporzione, entuzjastycznie opisał Ostatnią wieczerzę. Zwrócił uwagę na to, że malowidło Leonarda koncentruje się na tym momencie opisanej w Nowym Testamencie historii, w którym Jezus wypowiada słowa: "Jeden z was mnie zdradzi".
Słowa Chrystusa, wypowiedziane w obecności dwunastu apostołów, stały się dla Leonarda okazją do pokazania, w jaki sposób emocje wpływają na człowieka, na jego postawę i ekspresję. Każdy ze zgromadzonych przy stole apostołów inaczej reaguje bowiem na słowa Chrystusa. Ich reakcja uzależniona jest od wieku, cielesnej kompleksji i związanego z nią charakteru. Aby ukazać dwanaście różnorodnych ludzkich typów, Leonardo studiował ekspresje twarzy i ciał wielu mężczyzn, o czym świadczą rozliczne szkice do poszczególnych postaci. Malowidło ilustruje Ewangelie, ale odnosi się również do ustanowienia sakramentu Eucharystii. Mówią o tym gesty Chrystusa, który jedną ręką wskazuje chleb, a drugą wino.
W obrazie nie ma jednego źródła światła, dzięki czemu Leonardo mógł studiować wnętrze, przedmioty i postaci w złożonych warunkach oświetlenia. Światło pada z trzech okien w głębi obrazu i z niewidocznych okien umieszczonych po lewej stronie. Apostołów znajdujących się w cieniu i półcieniu spowija delikatne sfumato (zadymienie), powodujące zatarcie konturów.
Aby zrealizować tak ambitne artystycznie zadanie Leonardo zrezygnował z tradycyjnej i niezwykle trwałej techniki al fresco, powszechnie stosowanej przez mistrzów włoskiego renesansu. Nie namalował Ostatniej wieczerzy na mokrym, wapiennym tynku, lecz eksperymentował z malowaniem na ścianie tak, jakby podłożem dla farb była deska lub płótno i użył techniki temperowo-olejnej. To z powodu technologicznego błędu Leonarda Ostatnia wieczerza zaczęła niszczeć bardzo szybko, jeszcze za życia Leonarda, a już w 1582 roku odnotowano, że malowidło było w stanie całkowitej ruiny.
Zakończona w 1999 roku konserwacja trwała 21 lat, znacznie dłużej niż sam Leonardo pracował nad malowidłem. Podczas konserwacji usunięto naniesione podczas poprzednich napraw przemalowania i uzupełnienia. Duże partie ubytków nie zostały zrekonstruowane lecz jedynie wypełnione neutralnym retuszem. Ta ascetyczna konserwacja nie przywróciła dziełu jego pierwotnego wyglądu, ale odkryła wartości, które dla Leonarda były tak cenne – szlachetny rysunek i subtelne studia światła.
***
Tytuł audycji: Jest taki obraz
Prowadził: Michał Montowski
Gość: dr Grażyna Bastek (historyk sztuki)
Data emisji: 3.03.2019
Godzina emisji: 11.00
bch/pg