Do jego muzeum w Amsterdamie ustawiają się kolejki. Jego prace, w formie objazdowej wystawy, wyświetlane są na wielkich ekranach. Reprodukcje jego dzieł są obecne wszędzie - od plakatów po filiżanki. Malarz pojawia się w literaturze, muzyce, a nawet filmie ("Twój Vincent").
- To jest w pewnym sensie kwestia zostania herosem epoki, oczywiście po śmierci, to jest warunek sine qua non. Wtedy można ubolewać, że dużo stworzył, ale młodo zmarł, że miał tragiczne życie, że był chory. Nie był doceniony za życia i minęło dużo czasu, zanim jego obrazy stały się przedmiotem kolekcjonerstwa. On jest uosobieniem nieszczęścia i wielkości. To niektórym może odpowiadać - wskazała Justyna Guze z Muzeum Narodowego w Warszawie.
Vincent van Gogh pośmiertną sławę zawdzięcza w dużej mierze Japończykom. Dlaczego? Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Tytuł audycji: Kulturalna Jedynka
Prowadzi: Michał Montowski
Gość: Justyna Guze (Muzeum Narodowe w Warszawie)
Data emisji: 16.10.2017
Godzina emisji: 14.32
kk