"Maja naga" i "Maja ubrana" pędzla Francisco Goi

Ostatnia aktualizacja: 14.06.2020 13:12
W audycji "Jest taki obraz" opowiadaliśmy o dwóch dziełach wielkiego hiszpańskiego malarza.
Audio
  • Francisco Goya "Maja naga" i "Maja ubrana" (Jest taki obraz/Dwójka)
Wystawa w Muzeum Prado. Po lewej stronie obraz Francisco Goi Maja naga. Po prawej dzieło Pabla Picassa
Wystawa w Muzeum Prado. Po lewej stronie obraz Francisco Goi "Maja naga". Po prawej dzieło Pabla Picassa Foto: PAP/EMILIO NARANJO

Trybunał 1200.jpg
Francisco Goya na fortepianie

Naga, leżąca kobieta to invenzione malarzy weneckich z początku XVI wieku. Za ojca gatunku uważano dawniej Giorgiona, obecnie jednak "Śpiącą Wenus" (Gemäldegalerie Alte Meister, Drezno) przypisuje się raczej Tycjanowi. "Wenus Drezdeńska" śpi w pejzażu, kolejna Tycjanowska leżąca piękność – "Wenus z Urbino" spoczywa na łożu w pałacowej komnacie.

I jeden i drugi typ ma w malarstwie europejskim rozliczne warianty. Leżące nagie kobiety zarówno we wnętrzach, jak i w naturze, przedstawiali Cranach, Rubens, Velázquez, Goya, Ingres, Manet, Gauguin, Picasso, Matisse, Balthus, Modgiliani, Łempicka, Freud. Nie sposób wymienić ich wszystkich. Przełomowym obrazem w długiej serii nagich piękności, prezentujących wdzięki na łożach i kanapach była "Olimpia" Éduarda Maneta. W tym przedstawieniu miejsce mitologicznej bogini miłości zajęła bowiem paryska prostytutka. Wcześniejsze tego typu przykłady – obrazy z wizerunkami ziemskich piękności, a nie idealizowane wyobrażenia Wenus, nie były powszechnie znane. "Maja naga" Francisca Goi była obrazem gabinetowym, niedostępnym publicznie, aż do początku XX wieku.

Dzisiaj w Prado wiszą jedna obok drugiej – "Maja ubrana", a przy niej naga. W kolekcji Manuela Godoya sposób ich prezentowania był bardziej wyszukany – specjalny mechanizm podnosił wizerunek ubranej dziewczyny, ukazując jej nagie ciało. Pewnie pokazywana była tylko wybrańcom, kto bowiem w owym czasie eksponowałby publicznie tak zmysłowy obraz – nagą kobietę, a nie Wenus, czy mitologiczną nimfę bezczelnie wpatrującą się w nadchodzących widzów.

Tożsamość modelki nie jest znana. Według legendy miałaby nią być księżna Alby, która pozowała Goi na jego prośbę. Bardziej prawdopodobne jest to, że kobieta ma rysy Pepity Tudó, kochanki Godoya, którą premier królewskiego rządu poślubił wiele lat później. Nigdy nie dowiemy się jednak, do kogo należało ciało.

***

Tytuł audycji: Jest taki obraz 

Prowadził: Michał Montowski

Gość: dr Grażyna Bastek

Data emisji: 14.06.2020

Godzina emisji: 12.45