- To jest właśnie to marzenie, ta komunikacja wizualna z nieznanym mi odbiorcą, który znajduje coś wspólnego w naszym sposobie patrzenia na świat – tłumaczy Rafał Olbiński, polski malarz, grafik i twórca plakatów.
Olbiński przyznaje, że najbardziej wzrusza się, gdy jego sztukę rozumieją i chcą oglądać zwykli ludzie. – Dwa lata temu kierowca autobusu w Nowym Orleanie kupił na raty mój obraz i do dziś płaci za niego 50 dolarów miesięcznie. To jest wzruszające, bo nie kupił go po to, by zainwestować, nie schował go do sejfu, ale kupił go, bo zakochał się w nim - opowiada artysta, który był gościem Polskiego Radia 24.
Przyznaje, że dzięki swojej twórczości żyje na przyzwoitym poziomie. Pieniądze nie mają jednak dla niego większego znaczenia. – W Stanach Zjednoczonych artysta staje się znany, gdy ktoś płaci ogromne sumy za jego obraz obojętne, co by namalował – mówi. To jest obrzydliwe – dodaje Olbinski, który od kilkunastu lat mieszka w USA.
Wyznaje, że dla niego o wiele ważniejsze jest to czy sam jest zadowolony ze swojej twórczości. – Czy z obrazu bije sens życia, którego szukamy, czy dla tego, kto kupił mój obraz też jest to ważne, czy ta twórczość zmieniła jego życie na lepsze – tłumaczy Olbiński. – Tego nie da się traktować w kategoriach finansowych – wtrąca.
Zwierza się, że marzy o tym, aby za sto lat ktoś kupował jeszcze jego sztukę. – Każdy z nas marzy o nieśmiertelności - stwierdza.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy z plakacistą. Rafał Olbiński opowiada jak zaczynał swoją międzynarodową karierę, za co kocha Nowy Jork i nienawidzi Warszawy, czy spełnił już swoje wszystkie marzenia, jakim jest mężem, ojcem i mężczyzną?
Olbiński jest między innymi twórcą plakatu "Dwa teatry 2012" - Festiwalu Polskiego Radia i Teatru TVP.
Fragment Plakatu Festiwalu "Dwa Teatry - Sopot 2012"
Plakaty i ilustracje Rafała Olbińskiego są publikowane w najbardziej renomowanych czasopismach na całym świecie "Newsweek", "Time", "Business Week", "New York Times", "New Yorker".
(mb)