Maksymilian Rigamonti: spełniony czułem się już przed tą nagrodą

- Książka ukazała się w marcu zeszłego roku. To wtedy czułem się absolutnie uszczęśliwiony, że przeszedłem całą drogę: od pomysłu, przez pierwsze wyjazdy, logistykę, zbieranie środków na wydanie, całą produkcję, na publikacji kończąc - mówił w Dwójce laureat prestiżowego konkursu Pictures of the Year International.

Maksymilian Rigamonti

Foto: Jakub Kamiński/PAP

Maksymilian Rigamonti otrzymał nagrodę w kategorii "Photography Book of the Year" za album "Echo" o Wołyniu. To efekt kilkunastu podróży fotografa i jego żony Magdaleny, dziennikarki, na tereny historycznego Wołynia w latach 2013-2017. Na każdej ze stron książki są cztery czarno-białe fotografie oraz kilkuwersowy tekst wraz z nazwą wsi i jej współrzędnymi GPS.

- Gdy pierwszy raz dotarłem w miejsce, gdzie dawniej znajdowały się polskie wsie Ostrówki i Wola Ostrowiecka, poczułem absolutną ciszę. Ta cisza już była dźwiękiem. Do tego było to w listopadzie. Wszystko było szaro-zamglone. Od początku wiedziałem, że to jest magiczne miejsce, które zaraziło mnie swoją tajemniczością i zwyczajnością zarazem. Tam nie ma żadnych specjalnych krajobrazów, te lasy nie są jakieś przepiękne. Tylko gdy po kilku godzinach docierasz do miejsca zwanego trupim polem, które zostało odkryte w 2011 roku, uświadamiasz sobie, że nie można tego tak zostawić. Ci ludzie, którzy zostali potraktowani w tak drastyczny sposób zasługują na oddanie im hołdu. I tak książka ma być swoistym pomnikiem - podkreślał gość Dwójki.

Dlaczego odczuwał on strach podczas pracy nad książką fotograficzną "Echo"? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę

Prowadził: Bartosz Panek

Gość: Maksymilian Rigamonti (fotograf, laureat konkursu Pictures of the Year International)

Data emisji: 4.03.2019

Godzina emisji: 16.30

pg/kd