Wielki casting

Ostatnia aktualizacja: 03.12.2010 13:41
Festiwal "Watch Docs" oraz "Casting" Katarzyny Kozyry w Warszawie
Audio

W piątkowym "Wybieram Dwójkę" rozmawialiśmy o wystawie "Casting", czyli długo oczekiwanym przeglądzie twórczości Katarzyny Kozyry, jednej z najbardziej znanych artystek polskich ostatnich dwudziestu lat. Nie jest to jednak zwykła retrospektywa, choć widzowie zobaczą tu dawne i nowsze prace, m.in. "Piramidę zwierząt", "Łaźnię" i "Łaźnię męską", "Święto wiosny" oraz wybrane filmy z cyklu "W sztuce marzenia stają się rzeczywistością". Wystawa w warszawskiej "Zachęcie" stanowi przede wszystkim nowy etap w kolejnym projekcie artystki: Kozyra przygotowuje autobiograficzny film fabularny i poszukuje odtwórców roli siebie samej.

Katarzyna Kozyra uważa siebie za postać bardzo charakterystyczną, ale nie pragnie w odtwórcach samej siebie ujrzeć kopii, tylko raczej pewną wariację na swój temat, kogoś równie charakterystycznego, podobnego nie wprost. Raczej potencję swojej osobowości niż osobowość już zaktualizowaną. Bierze się to z przekonania, że artysta zawsze przybiera świadomie pewną rolę, żeby coś odbiorcom przekazać, te wszystkie role w artyście istnieją równocześnie, dlatego nie powinno się go utożsamiać z jakąś jedną, konkretną.

- Podrzucam piłkę i chciałabym, żeby ktoś mi ją oddał – powiedziała artystka o swoich oczekiwaniach wobec uczestników castingu.

Retrospektywa jej prac ma być inspiracją dla uczestników castingu do jej filmu autobiograficznego. Przy kreowaniu jej postaci, przy wyborze uczestników nie będą brane pod uwagę płeć, wygląd czy wiek, a jedynie zaangażowanie emocjonalne. Uczestnicy mają do wyboru wiele artefaktów, wziętych z wystaw Katarzyny Kozyry, które będą mogli wykorzystać, przy tworzeniu swojej wersji artystki.

Rozmawialiśmy też o wystawie "Pokolenie '80", na której pokazane zostaną obrazy Jacka Sroki, Jacka Ziemińskiego, plakaty Piotra Młodożeńca, rzeźby Mirosława Bałki i prace kilkudziesięciu innych twórców z kręgu kultury niezależnej. Ekspozycja, zorganizowana z okazji 30-lecia NSZZ "Solidarność" i Niezależnego Zrzeszenia Studentów, jest zwieńczeniem Roku Kultury Niezależnej, projektu realizowanego przez IPN, można ją oglądać w Muzeum Narodowym w Krakowie do 16 stycznia.

Trzon ekspozycji stanowi pokaz prawie 200 obrazów, rzeźb, plakatów, grafik i fotografii, powstałych w tzw. drugim obiegu lat 1980-1989. To prace artystów debiutujących w kręgu kultury niezależnej, najczęściej na fali radykalnego sprzeciwu wobec rzeczywistości stanu wojennego. W ramach tego alternatywnego obiegu kultury powstawały wówczas dzieła plastyczne, literackie, teatralne, muzyczne, których twórcy manifestacyjnie odcinali się od oficjalnej polityki kulturalnej państwa i instytucji ją realizujących. Z kuratorem wystawy Tadeuszem Borutą rozmawiała Justyna Nowicka.

Ponadto Andrzej Bart zaprosił na swoje słuchowisko "Boulevard Voltaire". Jego tytuł wziął się od jednej z ulic Paryża, w 11. dzielnicy, niedaleko Placu Republiki, Placu Bastylii i cmentarza Père-Lachaise. Głównymi bohaterami są emigranci, którzy w różnym czasie opuścili Polskę i zdecydowali się osiąść we Francji. Pani Z. – Żydówka w niemłodym już wieku, zamożna wdowa po wybitnym ekonomiście – wyjechała z Polski wraz z rodzicami zaraz po 1956 roku. Pan R. – hungarysta, poeta, a obecnie hydraulik-amator – opuścił kraj tuż przed stanem wojennym. Inni bohaterowie to Adela – służąca Pani Z., chłopka z Białostockiego; Bela – przyjaciółka Pani Z. oraz Paulina – mieszkająca w Izraelu córka głównej bohaterki.

Andrzej Bart  twierdzi, że "Boulevard Voltaire" jest opowieścią o trudnej albo nawet niemożliwej miłości. Przypadkowy kontakt Pani Z. z hydraulikiem przeradza się w bliższą znajomość. Łączy ich miłość do muzyki klasycznej, dobrze się im razem rozmawia, idą na koncert, do kina. Odkrywają również coś jeszcze – że obydwoje są samotni, że ich życie, to prawdziwe życie, powoli przemija. A może w ogóle się nigdy nie zaczęło.

Gospodarzem audycji była Katarzyna Nowak.

Aby wysłuchać rozmów, kliknij odpowiednie ikony dźwięku, w boksie po prawej stronie.