Wystawa "Zapach - niewidzialny kod", która rozpoczyna się 21 listopada w warszawskim CNK, przybliża niezwykłą historię rozwoju perfumiarstwa, jak też ukazuje nowy wymiar postrzegania zapachów jako formy komunikacji.
- Prezentujemy tutaj szeroki kontekst samego zapachu, który postrzegamy nie tylko przez pryzmat perfumiarstwa, ale też jako element charakteryzujący kulturę w jakiej żyjemy - mówiła w Dwójce Agnieszka Łukasik, kuratorka wystawy, znawczyni i pasjonatka zapachów, współzałożycielka jednej z pierwszych polskich perfumerii z niszowymi zapachami.
Dzięki zaawansowanej technologii możliwe stało się odtworzenie i zaprezentowanie wielu zapachów z różnych epok w jednej przestrzeni. Goście "Wybieram Dwójkę" zapewniali, że odwiedzającym nie grozi jednak zapachowa kakofonia.
- Zapachy dozujemy poprzez nowoczesne dyfuzory. Innowacyjny sposób opracowania olei perfum sprawia, iż wydostają się one w formie suchego powietrza. Czujemy zapach, który natychmiast zanika - tłumaczyła Dorota Swinarska.
Na wystawie będzie można poczuć zapach perfum stworzonych specjalnie dla George Sand, także "wczuć się" w atmosferę Berlina. To część ekspozycji zaprojektowana przez Sissel Tolaas – biochemiczkę, artystkę, „ekspertkę zapachową”. - Ona stworzyła zapach dzielnic w oparciu o rzeczywiście istniejące zapachy pobrane z istniejących miejsc - tłumaczyła Agnieszka Łukasik. Zrobiła to przy użyciu technologii, która pobiera molekuły z przestrzeni, dokonuje analizy chemicznej, wybiera te cząstki, które są najważniejsze. Potem oddała to w ręce perfumiarza, który zapachy "obrobił perfumeryjnie”.
Wystawę "Zapach - niewidzialny kod" zostanie zainaugurowana 21 listopada w Centrum Nauki Kopernik podczas "Wieczoru dla dorosłych". Więcej na ten temat w nagraniu audycji.
***
W audycji sprawdziliśmy także, czym Wrocław zachęca do udziału w międzynarodowym Festiwalu Schulza, wyjątkowym święcie sztuki i literatury.
Audycję przygotował Adam Suprynowicz.