Irena Sendlerowa (1910-2008), działaczka "Żegoty", Sprawiedliwa wśród Narodów Świata.
W 2003 roku odebrała Nagrodę im. Jana Karskiego "Za Odwagę i Serce". W krótkim przemówieniu powiedziała m.in.:
"Chciałabym, żeby zachowała się pamięć o wielu szlachetnych ludziach, którzy narażając własne życie ratowali żydowskich braci, a których imion nikt nie pamięta. Ale pamięć nasza i następnych pokoleń musi też zachować obraz ludzkiej podłości i nienawiści, która kazała wydawać wrogom swoich sąsiadów, która kazała mordować. Moim marzeniem jest, żeby pamięć stała się ostrzeżeniem dla świata, oby nigdy nie powtórzył się podobny dramat ludzkości".
Na medalu Sprawiedliwy wśród Narodów Świata widnieje zaczerpnięty z Talmudu napis: "Kto ratuje jedno życie – ratuje cały świat". Irena Sendlerowa uratowała wiele światów. Jej okupacyjna działalność pozwoliła przeżyć "czas wielkiego zabijania" ponad 2500 osób. Były to przede wszystkim dzieci.
Irena Sendler urodziła się w 1910 roku. W Polskim Radiu wspominała swoje dzieciństwo.
- Ojca znałam krótko, ale pamiętam z dzieciństwa, że często powtarzał, że ludzie nie dzielą się na podstawie rasy czy pochodzenia, ale dzielą się na dobrych i złych. A drugą maksymę, którą wbił mi w moją dziecięcą głowę było zdanie: Pamiętaj, że jak ktoś tonie, to trzeba mu podać rękę – mówiła Irena Sendlerowa w Polskim Radiu w 2005 roku. – I tego nauczyłam się w domu moich rodziców, więc nie jestem żadną bohaterką.
Posłuchaj, co prof. Michał Głowiński, uratowany w czasie wojny przez Irenę Sendlerową, mówił o niej w Polskim Radiu w audycji z cyklu "Biografie niezwykłe".
- Mało kto stawiał sobie tak wysoką poprzeczkę w byciu porządnym. Pani Irena jest osobą niezwykle szlachetną, niezwykle dzielną i niezwykle energiczną – powiedział prof. Michał Głowiński, historyk literatury polskiej.
Przed wojną Irena Sendler zajmowała się pomocą bezrobotnym i biednym. – W czasie okupacji pomagała Żydom. Jej biografia jest heroiczna. Był to heroizm działacza humanitarnego. Mówi się przecież o 2,5 tysiącach dzieci, do uratowania których się przyczyniła albo uratowała je sama - stwierdził prof. Michał Głowiński. – Trzeba wiedzieć, że ona uratowała życie wielu osób dorosłych, w tym mojej matki. Niosła pomoc nie na miarę możliwości, ale znacznie ponad miarę możliwości i na tym polega jej niezwykłość. Znalezienie ratunku dla tylu dzieci graniczyło z cudem i ten cud się zdarzył. Ona i jej wspólniczki wchodziły do getta i wyprowadzały dzieci skazane na śmierć. To wymagało niezwykłej odwagi. Pani Irena taką odwagę miała zawsze – mówił prof. Głowiński.
Zaczęła pomagać Żydom długo przed powstaniem getta w Warszawie. W grudniu 1942 roku utworzona Rada Pomocy Żydom "Żegota" mianowała ją szefową wydziału dziecięcego. Jako pracownik ośrodka pomocy społecznej miała przepustkę do getta. Współpracowała z polską organizacją pomocową działającą pod niemieckim nadzorem i organizowała przemycanie dzieci żydowskich z getta, umieszczając je w przybranych rodzinach, domach dziecka i u sióstr katolickich w Warszawie i w innych miejscach.
Gestapo aresztowało ją w 1943 roku. Torturowano ją i bito, w końcu skazano na śmierć. "Żegota" uratowała ją, przekupując niemieckich strażników.
Posłuchaj, co Irena Sendler mówiła o sposobach dostawania się do warszawskiego getta i w jaki sposób razem z dziesięcioma łączniczkami wyprowadzała stamtąd ludzi.
- Hitler stworzył piekło w całej Polsce, ale jeszcze większe piekło stworzył Żydom, a największe piekło stworzył dzieciom, tym najbardziej bezbronnym istotom – powiedziała Irena Sendlerowa.
W 1965 roku została uhonorowana przez izraelski instytut Yad Vashem medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. W 1983 roku zasadziła drzewko w Lesie Sprawiedliwych Instytutu. 10 listopada 2003 Prezydent RP odznaczył ją Orderem Orła Białego. W 2007 roku od dzieci dostała Order Uśmiechu.
Ostatnie lata życia spędziła w domu Bonifratrów w Warszawie. Zmarła 12 maja 2008.
im