Na początku lat 70. język muzyki filmowej bardzo się rozwinął, awangardowe rozwiązania stały się częścią normalnie akceptowanego świata dźwiękowego. Pojawił się jazz, rock, pop. Duże studia hollywoodzkie rozpoczęły walkę z telewizją o widza, zaczęły sięgać po te rozwiązania, które w telewizji były naturalne, jak większa skłonność do eksperymentu, czy wykorzystywanie muzyki popularnej.
W tym czasie John Williams zaproponował, wydawałoby się absurdalny, powrót do klasycznego rozmachu, do siły orkiestry symfonicznej. Krytycy filmowi, gdy usłyszeli po raz pierwszy ścieżkę dźwiękową do "Gwiezdnych wojen", kręcili nosami. Muzyka rodem z XIX wieku nie pasowała im do statków kosmicznych. Sukces Williamsa sprawił jednak, że Hollywood na nowo zakochało się w muzyce klasycznej.
***
Tytuł audycji: Muzyka w kadrze
Prowadzenie: Grzegorz Dąbrowski i Mariusz Gradowski
Data emisji: 8.02.2015
Godzina emisji: 13.00
kk/mc