Bryll jest także autorem tekstów piosenek, z których chyba na plan pierwszy wybija się "Psalm stojących w kolejce", czy nieco prześmiewczy, z ogromną dozą dystansu do siebie samego, "Oj, gębo moja". Był również dyplomatą, który w latach 1991-1995 pełnił funkcję ambasadora RP w Irlandii.
Lata młodości i szkolne spędził w Gdyni. W czasie okupacji był Zawiszakiem - członkiem najmłodszej drużyny Szarych Szeregów. Po wojnie krótko konspirował w podziemnym skautingu, maturę zdał jako szesnastolatek. Po krótkim epizodzie robotniczym w gdyńskiej elektrowni portowej dostał się na polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim, którą ukończył w 1956 roku. Nie były to jedyne studia - następnie uczęszczał do studium wiedzy filmowej przy Wyższej Szkole Filmowej w Łodzi.
Pisarskie początki Ernesta Brylla
Niedługo później, bo w 1958 roku, wydał swój pierwszy tomik wierszy pod jakże znaczącym tytułem "Wigilie wariata". Kolejnym tomikiem był wydany dwa lata później "Autoportret z bykiem".
- W poezji nigdy nie miałem mistrza, bo mistrz potrzebuje czeladnika. A ja jestem czeladnikiem kiepskim. Czeladnicy potrzebują warsztatu, a ja nie lubię być pod czyimś wpływem - mówił na antenie Polskiego Radia.
Julian Przyboś powiedział kiedyś do niego: "Nie, z ciebie to akurat poety nie będzie". Szybko cofnął swoje słowa, mówiąc: "No widzisz? Jednak się pomyliłem".
Prozatorskim debiutem Brylla była książka "Studium" z 1963 roku. Jak pisał autor, jego pierwsza powieść traktowała o "zabójstwie po zabawie na wsi. O śledztwie, które miało wyjaśnić, co było powodem. I o braku jakiegokolwiek powodu. Postacie: normalni chłopcy, którzy nie mogą wyjaśnić, czemu zabili. Kompletny brak logiki, powodów, przyczyn… To musiało być novum. Bo opowieść Trumana Capote o bezsensownym, nielogicznym, okrutnym morderstwie i uczestnikach takiego mordu jeszcze wtedy chyba nie była napisana. Wiem, że Studium nie było wielką powieścią. Co w niej było? Chyba niezafałszowany obraz ni to wsi, ni to półmiasteczka".
Rok później wydał książkę "Ciotka". W 1967 roku zadebiutował jako twórca dramatu utworem "Ballady lipieckie". Następne były utwory "Żołnierze" i "Rzecz listopadowa". W roli tłumacza Bryll po raz pierwszy spróbował swoich sił, przekładając "Gwiazdy spadające" pióra Otii Ioselianiego.
"Ludzie wolą mnie jako poetę"
Ernest Bryll często gościł przed mikrofonem Polskiego Radia. W jednym z wywiadów opowiadał, kiedy nauczył się recytować własne wiersze i dlaczego jest to dla poety bardzo ważne.
- Genialnie recytował własne wiersze Gałczyński, genialnie Broniewski. W moim pokoleniu raczej się tak mamrotało. Ja nauczyłem się czytać własne wiersze w stanie wojennym. Zobaczyłem na jednym ze spotkań we wrocławskim kościele pełno ludzi, którzy przyszli posłuchać poezji – wspominał Ernest Bryll w Polskim Radiu w 2015 roku. – Jak ich zobaczyłem, to pomyślałem: "Bryllu, wypruj fraki, ale oni muszą wiedzieć, że coś się stało". I dało się, poszła ta iskra do ludzi i od nich do mnie.
Poeta podkreślał, że lubi zasiadać w jury poetyckich konkursów, po to, aby dowiedzieć się, co teraz ludzie myślą.
- Pisze się po to, żeby coś wyrzucić z siebie. Żeby nas zobaczyć, to, co nas gnębi, musimy sięgać do sposobu pozornie sztucznego, bo wiersz ma pewną sztuczność - mówił Ernest Bryll. – Moje początki takie nie były. Miałem 16 lat, pracowałem, czyściłem piece i kiedyś w przerwie napisałem dwa wiersze, ale nie chciałem być poetą.
Życie potoczyło się jednak inaczej. – Miałem dużo zawodów. I pisałem prozę i była niezła. I dramaty były i ludziom się podobały. I prowadziłem zespół filmowy, i nawet mnie zepchnęło w dyplomację. A ludzie wolą mnie jako poetę, więc już nie ma wyjścia – mówił Bryll.
05:27 Bryll_Ludzie wolą mnie jako poetę.mp3 Ernest Bryll: "Jestem jurorem wielu konkursów pisarskich, bo jestem ciekawy, o czym ludzie piszą". (PR, 2015)
28:26 Spotkania z mistrzami - Ernest Bryll 07-07-10 Audycja Anny Retmaniak z cyklu "Spotkanie z mistrzami" - Ernest Bryll opowiadał o swoim życiu i twórczości. (PR, 2010)
ZOBACZ: Tak Ernest Bryll świętował 80. urodziny w radiowej Jedynce:
Autor piosenek
Mimo że nie było to jego zamiarem, Bryll stał się autorem tekstów kilku popularnych piosenek – m.in. "Psalmu stojących w kolejce", który - w wykonaniu Krystyny Prońko - stał się przebojem karnawału Solidarności, czyli lat 1980-81. Jego utwory śpiewali także m.in. Maryla Rodowicz, Halina Frąckowiak, Stan Borys i Jerzy Połomski. Jego teksty wykonywały również tak popularne zespoły, jak: Skaldowie, 2 plus 1 oraz Myslovitz.
- Nigdy nie pisałem specjalnie tekstów piosenek, bo jak się za to zabierałem, zawsze były do chrzanu – mówił Bryll. - Jeden kompozytor powiedział mi kiedyś: nie pisz piosenek, nie myśl o tym, pisz wiersze i pozwalaj nam, muzykom, w nich buszować - wyjaśniał.
Ambasador w Irlandii
Ernest Bryll od lat 60. był członkiem PZPR. Z partii wystąpił w proteście wobec wprowadzenia stanu wojennego. Nawiązał wówczas współpracę z Rozgłośnią Polską Radia Wolna Europa. Archiwalnych nagrań z nim związanych posłuchać można TUTAJ.
W latach 1991-1995 Ernest Bryll był ambasadorem Polski w Irlandii.
- Strój ambasadora to swoisty kostium. Byłem zdania, że dobry ambasador powinien robić - jak to się dziś mówi - dobre public relations w kraju, w którym rezyduje - mówił Ernest Bryll. - Irlandczycy nauczyli mnie, że ze stereotypami nie da się wygrać logicznie, ale da się wygrać psychologicznie. I ja się starałem to robić w stosunku do postrzegania Polaków.
Laureat Złotego Mikrofonu
Został odznaczony Orderem Kawalera Irlandzkiego Rodu Królewskiego O'Conor (1995) oraz Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (2006). Był laureatem szeregu nagród literackich, m.in.: Nagrody Czerwonej Róży (1961), Nagrody im. W. Broniewskiego w dziedzinie poezji (1964), Nagrody im. Stanisława Piętaka za tom poezji "Mazowsze" (1968) oraz Nagrody Miasta Stołecznego Warszawy (2009). W 2010 r. został odznaczony Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".
W 2016 roku Janusz Kukuła, dyrektor Teatru Polskiego Radia, ogłosił, że laureatem honorowego wyróżnienia został Ernest Bryll, poeta i pisarz, autor wielu scenariuszy słuchowisk Teatru Polskiego Radia. - To wyjątkowy poeta, szczególnie mi bliski. Miałem przyjemność realizować dla Polskiego Radia większość jego scenariuszy. Mam nadzieję, że wręczając Honorowy Złoty Mikrofon, sprawimy Ernestowi Bryllowi wielką przyjemność - mówił w Polskim Radiu 24 dyrektor Teatru Polskiego Radia.
15:36 00d071c2.mp3 13.12.2016 Janusz Kukuła, dyrektor Teatru Polskiego Radia, o Złotych Mikrofonach 2016.
PAP/IAR/bm/im/wmkor