Zgodnie z pompatyczną nazwą operacji wojskowej Amerykanie mieli wprowadzić do Afganistanu "trwały pokój". Dziś jednak coraz częściej wydaje się, że ta misja się nie powiodła, a w kraju panuje "trwały chaos". W audycji "Słuchaj świata" zastanawialiśmy się z Marią Amiri, jak media opisują wydarzenia, które rozgrywają się w Afganistanie, jak przez ostatnią dekadę zmienił się ten kraj i w jaki sposób następuje "westernizacja" tego kraju.
– Dość często jestem pytana, jaki jest obecny Afganistan – mówiła Maria Amiri. – Oczywiście na jego obraz składa się wiele czynników. Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że zachodnie media z reguły przekazują relacje negatywne. Nikt nie mówi zaś o przemianach zachodzących w Afganistanie od ponad dziesięciu lat, o tym, jak odbudowano kraj, jak żyją ludzie, jak pracują. Nie mówi się też o kulturze i historii, zwyczajach i obyczajach – dodała.
W Polsce i innych krajach Afganistan kojarzy się tylko z kilkoma pojęciami, jak okupacja, wojna, terroryzm, talibowie. – Jeśli media dostarczają tylko takie informacje, kreują określony wizerunek tego kraju – podkreśliła Maria Amiri. – Po 2002 roku zaczęłam często wyjeżdżać do Afganistanu. Mam więc okazję od wewnątrz obserwować sytuację tego kraju i dowiadywać się, czego chcą Afgańczycy albo jak odbierają obecność wojsk międzynarodowych – opowiadała dziennikarka. – Przede wszystkim trzeba odróżnić mieszkańców stolicy i dużych miast od tych z prowincji. Ci drudzy martwią się przede wszystkim o utrzymanie rodziny, polityka ich nie interesuje – mówiła.
Audycję prowadzili Bartosz Panek i Kuba Borysiak.
mc/jp