Tajemnica tybetańskiej edukacji

Ostatnia aktualizacja: 09.02.2015 08:00
- Absolwenci tybetańskich szkół dla sierot w większości trafiają na studia, a wielu robi karierę w indyjskiej Dolinie Krzemowej - powiedziała Elżbieta Dziuk-Renik, współautorka książki "Kultura na wygnaniu".
Audio
  • Tajemnica tybetańskiej edukacji (Słuchaj świata/Dwójka)
Dalajlama. Przywódca Tybetu od 1959 roku przebywa na emigracji w indyjskim Dharamsali. To miasto stało się światowym centrum kultury tybetańskiej
Dalajlama. Przywódca Tybetu od 1959 roku przebywa na emigracji w indyjskim Dharamsali. To miasto stało się światowym centrum kultury tybetańskiejFoto: Bodo Marks/PAP/DPA

- Rdzenni Tybetańczycy, chcąc uchronić swoje dzieci przed sinizacją, wysyłają je w niebezpieczną podróż górskimi szlakami do Dharamsali, siedziby XIX Dalajlamy i światowego centrum kultury tybetańskiej - opowiadał drugi z autorów Krzysztof Renik. - Młodzi Tybetańczycy często docierają na miejsce w stanie wymagającym hospitalizacji. Większość z nich już nigdy nie zobaczy swoich rodzin - dodał.

Małoletni uchodźcy trafiają zwykle do dziecięcych wiosek. Tam domem rodzinnym, utrzymywanym z pomocy międzynarodowych organizacji i prywatnych darczyńców, a zamieszkiwanym nawet przez trzydzieścioro chłopców i dziewcząt, zajmuje się jedna matka zastępcza. Siłą rzeczy dzieci od najmłodszych lat uczą się samodzielności i solidarności. W połączeniu ze znakomitą edukacją zapewnianą przez tybetańskie szkoły, czyni je to, jak podkreślali nasi goście, dobrymi obywatelami i pracownikami.

Okazuje się jednak, że nie wszyscy młodzi Tybetańczycy podzielają filozofię powstrzymania się od przemocy. Zniecierpliwieni, rozważają zastosowanie o wiele bardziej radykalnych środków w walce o niepodległość...

***

Tytuł audycji: Słuchaj świata
Prowadzenie:
Kuba Borysiak i Bartosz Panek
Goście:
Elżbieta Dziuk-Renik i Krzysztof Renik (autorzy książki "Kultura na wygnaniu")

Data emisji: 8.02.2015
Godzina emisji: 16.00

mm/mk

Czytaj także

Tybet to ani lewitujący lamowie, ani kraina tortur i śmierci

Ostatnia aktualizacja: 02.05.2014 12:46
- Podróżując z turystami do Tybetu bardzo często widzę, że są rozczarowani tym, co tam widzą. Wchodzą do klasztoru i spodziewają się zobaczyć np. lewitującego lamę. Zamiast tego często widzą lamów, którzy grają sobie na komórce. Jest zbyt normalnie – mówiła w Jedynce Iwona Bartoszcze, organizatorka wypraw do Azji.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Czerwony Tybet": dialog głuchych między Chińczykami a Tybetańczykami

Ostatnia aktualizacja: 15.10.2014 15:04
- Przeszłość i teraźniejszość Tybetu nie są czarno-białe. Gdy wróciłem po raz pierwszy z Tybetu, to pomyślałem, że dla dziennikarza to jest świetny konflikt. Wydaje nam się, że wiemy, kto jest dobry, a kto zły. Potem, jak zacząłem się w to zagłębiać, wchodzić w to, jak byłem tam znowu, to zacząłem dostrzegać odcienie - mówił Robert Stefanicki, autor książki "Czerwony Tybet".
rozwiń zwiń