"Rozbici. Nireńska i Karski" to poruszająca opowieść o wyboistej miłości, naznaczonej wojennymi przeżyciami. Po raz pierwszy spotykają się w Londynie w latach 30. XX wieku. "Spotykają się przelotnie, zatrzymują ślady spojrzeń. Zanim połączy ich uczucie, rozdzieli ich wojna".
15:46 Wybieram Dwójkę 2025_04_16-16-30-41.mp3 Ula Ryciak o książce "Rozbici. Nireńska i Karski". Rozmawia Monika Zając (Wybieram Dwójkę)
Nireńska i Karski - pierwsze spotkanie
- Są pełni marzeń i zdesperowani, by osiągnąć swoje wymarzone kariery. Pola Nireńska marzy o tym, by być tancerką, a Jan Karski, by być ambasadorem. I to, w jaki sposób oni podążają ku zawodom, jakie sobie wybrali, jest fascynujące. Kiedy spotykają się po raz pierwszy, Karski przeżywa coś w rodzaju zauroczenia. Nie do końca jest to odwzajemnione. Nie spodziewają się, że ich losy połączą się po wojnie - mówiła Ula Ryciak, autorka książki.
Czytaj też:
Pola Nireńska od najmłodszych lat wiedziała, że chce zostać tancerką, i z determinacją podążała tą drogą. Karski - patriota, zaangażowany w sprawy ojczyzny. - Oni nie dowierzali, że ten świat może runąć - dodała pisarka.
Cena za przemilczane cierpienie
Po latach odnaleźli się w Ameryce. Jan Karski przybył tam jako emisariusz polskiego rządu, by dać świadectwo dokonującej się w Europie zagłady Żydów. Otrzymał za to tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata i został nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla. Pola Nireńska, która w Holokauście straciła znaczną część rodziny, uciekła za ocean, by tańczyć.
- Kiedy spotykają się po wojnie w Waszyngtonie, obydwoje są pewnego rodzaju rozbitkami. Pola utraciła część swojej rodziny, a Karski utracił pewną wizję świata, czyli te marzenia, które pokładał w mężach stanu. Miał świadomość, że to była droga po nic, wielka heroiczna misja skończyła się klęską. I to jest człowiek, który wychodzi z tego odważnego czynu z poczuciem straty. Obydwoje tej straty w jakimś sensie nie opłakali. Umawiają się więc na milczenie, ale te rany dochodzą do głosu i sprawiają, że ich życie staje się coraz bardziej turbulentne - wyjaśnia autorka książki.
Kiedy po wojnie zdecydowali się na małżeństwo, oboje byli ludźmi doświadczonymi przez los. Umówili się więc, że nie będą wracać do traumatycznej przeszłości.
- Umówili się na milczenie. Czasem myślimy, że jeśli coś przemilczymy, to przeszłość odejdzie, pozwoli się zapomnieć. Ale zwykle jest odwrotnie, bo kiedy milczymy o tych wszystkich ranach, które nie zostały opatrzone, to przeszłość coraz bardziej próbuje dojść do głosu. W przypadku Poli zaczęło to owocować nawrotami depresji, a w przypadku Karskiego, który zamroził się emocjonalnie - potrzebą coraz większej kontroli. Na skutek lęku o swoją żonę zaczął coraz bardziej kontrolować ich życie. Próbował zapobiec czyhającemu nieszczęściu - opowiadała Ula Ryciak.
<<< Jan Karski - serwis specjalny Polskiego Radia >>>
***
Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę
Prowadzenie: Monika Zając
Gość: Ula Ryciak (pisarka)
Data emisji: 16.04.2025
Godz. emisji: 16.30
am/kor