"Żywizna". Płyta nagrana w lesie i z miłości do lasu
Sainkho Namtchylak odwiedziła Polskę w związku z koncertami w Łodzi w Fabryce Sztuki (4.04) i klubie "Mózg powszechny" (5.04), z towarzyszeniem Neda Rothenberga. W "Poranku Dwójki" wokalistka opowiadała, że śpiew alikwotowy jest przede wszystkim domeną mężczyzn. - Kobiety, które śpiewają w ten sposób, brzmią jak młodzi chłopcy, podrostki. Ja nie traktuję śpiewu alikwotowego jako podstawowej formy mojej twórczości, jest on tylko jedną z barw, z których korzystam.
Tuwińska pieśniarka mówiła też o swoim artystycznym spełnieniu. - Mam 60 lat, udało mi się zrealizować pewne rzeczy i teraz je po prostu kontynuuje. Chciałabym pokazać, że muzyka Azji Centralnej się zmieniła i rozwinęła.
Sainkho Namtchylak wskazywała na najciekawsze współczesne zespoły z Tuwy, mówiła o swym stosunku do tradycji, a na koniec rozmowy pożegnała się ze słuchaczami Dwójki w dość oryginalny sposób.
***
Prowadzi: Piotr Kędziorek
Gość: Sainkho Namtchylak (pieśniarka z Tuwy)
Data emisji: 6.04.2017
Godzina emisji: 8.10
Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".
bch/mc