Jan Cebula: nie zaginie ludowa muzyka

Ostatnia aktualizacja: 08.06.2017 13:17
- Była pewna przerwa, ale teraz młodzi ludzie uczą się ludowej muzyki, garną się do niej. Byle ładnie grali, nie za głośno, byle to było do ucha wymierzone - mówił w Dwójce skrzypek z Kolbuszowej, laureat tegorocznej Nagrody Oskara Kolberga, przyznawanej za zasługi dla kultury ludowej.
Audio
  • Jan Cebula o swojej ścieżce muzycznej (Źródła/Dwójka)
Jan Cebula podczas festiwalu Nowa Tradycja w 2016 roku
Jan Cebula podczas festiwalu "Nowa Tradycja" w 2016 rokuFoto: Grzegorz Śledź/PR2

Lasowiacy 1200.JPG
Koncert Lasowiaków na festiwalu "Nowa Tradycja" 2016

W audycji "Źródła" przypomnieliśmy rozmowę z Janem Cebulą przeprowadzoną na Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu w roku 2015. Muzyk opowiadał wtedy o początkach swojej przygody z graniem, a zaczęła się ona już w szkole podstawowej. - Grałem na skrzypcach na potańcówkach, ale jak się kierownik szkoły dowiedział, to kazał mi odczytać przed klasą punkt regulaminu, który zakazywał uczestniczenia młodzieży szkolnej w zabawach publicznych - wspominał Jan Cebula. - Dyrektor zmienił zdanie, gdy usłyszał, jak ja gram.

W wojsku Jan Cebula opanował grę na trąbce, którą obecnie ze względu na stan zdrowia porzucił. - Trzymam się teraz skrzypiec i trochę gram na klarnecie.

W audycji muzyk mówił o swoich ulubionych kapelach, występach z młodym pokoleniem muzyków ludowych, podzielił się też uwagami na temat przyszłości muzyki ludowej w Polsce.

Michalina Mrozik 1200.jpg
Michalina Mrozik. Śpiewaczka z Nagrodą Oskara Kolberga

***

Tytuł audycji: Źródła

Przygotował: Kuba Borysiak

Gość: Jan Cebula (muzyk ludowy)

Data emisji: 7.06.2017

Godzina emisji: 12.00

bch/jp

Czytaj także

Zobacz Kapelę Maliszów na Muzycznej Scenie Tradycji!

Ostatnia aktualizacja: 19.11.2015 06:00
15 listopada w Studiu Polskiego Radia im. W. Szpilmana wystąpili laureaci drugiej nagrody festiwalu Nowa Tradycja 2014.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ostatni tacy muzykanci. "Mazurki to kwintesencja polskości"

Ostatnia aktualizacja: 03.05.2017 21:10
- Gdy zaczynałem się zajmować muzyką ludową, to mówiło się, że to cepeliada, Mazowsze, śmichy chichy i byłem w tym dość osamotniony, a potem to się zmieniło - mówi prof. Andrzej Bieńkowski, etnolog.
rozwiń zwiń