Muzycy, którzy wzięli udział w projekcie MAISHA reprezentują dziesięć krajów z Afryki i Europy, a zostali wyłonieni spośród 300 zgłoszeń. W ciągu dwóch tygodni rezydencji (od 25 kwietnia do 9 maja br.) współtworzyli muzykę, prowadzili warsztaty w lokalnych szkołach muzycznych i nagrali album.
Nasz gość opowiadał o tym niezwykłym spotkaniu i o planach jego kontynuacji.
- MAISHA znaczy w języku suahili życie. Aby trafić do zespołu trzeba było aplikować i przedstawić organizatorom swój dorobek. Namówił mnie do tego Maciek Filipczuk, znalazł link o tym wydarzeniu i bardzo mu za to dziękuję. Brałem już wcześniej udział w podobnych wydarzeniach i udało mi się wpisać w ten dwunastoosobowy zespół - mówił w "Źródłach" Michał Żak.- Każdy coś wniósł od siebie do projektu. Główną ideą było zagrać jeden koncert, ale na tym się nie skończyło.
- Pracowaliśmy od rana do wieczora przez trzy tygodnie, jedyną atrakcją były wieczorne wyjścia do klubów Addis Abeba, gdzie poznałem osobiście legendarnego Mulatu Astatke. Nagraliśmy kilka utworów w pełnym składze, ale tworzyliśmy również małe grupki, od duetów do sekstetów. Niektórzy w tym zespole są z natury liderami, inni wymyślają fenomenalne melodie. Mieszanka dosyć wybuchowa, ale z dużą zgodą i uwagą słuchaliśmy się nawzajem. Prawdopodobnie MAISHA będzie kontynuowana w Senegalu - dodał muzyk.
Zapraszamy do odsłuchania całego podcastu audycji.
***
Tytuł audycji: Źródła
Prowadził: Piotr Kędziorek
Gość: Michał Żak (muzyk zespołów Janusz Prusinowski Kompania, Tęgie Chłopy i Lautari)
Data: 6.09.2019
Godzina emisji: 15.15
gs