Porczek nauczył się grać od swojego ojca. „Raz mi tylko pokazał «Głęboką Studzienkę» i tak sobie to zakodowałem, że nie ma tu artysty na mnie” – mówił z dumą harmonista. Na początku ojciec Józefa, Florian, grał z Zarasiem na harmonii trzyrzędowej. Przerzucił się na skrzypce, gdy na trzyrzędówce zaczął grać syn. Wtedy na wieś zaczęła wkraczać i perkusja. Grał na niej brat Józefa Porczka.
- Jak z Józefem zagrałem, to nie było na nas mocnych. Gdzie by nie pojechać z Zarasiem – od razu zdobywało się pierwsze miejsce! – wspominał harmonista – Ja prowadziłem na harmonii. Zaraś stawał z boku, widział, że będzie ten a ten utwór i grał. W ogóle nie musiałem na niego patrzeć, on wiedział, o co chodzi! Jak się dopiął do skrzypek, to aż piszczały te skrzypki! Zgrani byliśmy. Kiedyś w Kazimierzu, z moim bratem na perkusji, zajęliśmy z Zarasiem pierwsze miejsce na 180 kapel!
Czy wziętym muzykantom było łatwo? Nie jeden wspomina o trudnych warunkach pracy na weselach, kiedy trzeba było grać niemal non-stop przez trzy dni. Józef Porczek pamięta, że na weselach nie było gdzie się przespać. Na spoczynek można było iść do stodoły i odpocząć kilka godzin na klepisku. Czasem spało się w chacie. Na stole, pod stołem, na ławie. „Na twardym. Jak w kryminale”.
Granie na poboczu Przeglądu Kapel. Na skrzypcach gra Józef Zaraś, na harmonii Józef Porczek, na barabanie Florian Porczek. Przysucha ok. 1985 roku.
Ponadto w audycji słuchaliśmy:
Marii Arnal artystki hiszpańskiej, urodzonej w Barcelonie. Własne kompozycje na śpiew i gitarę zaczęła układać w wieku 18 lat. Inspiruje się tradycjami półwyspu iberyjskiego, głównie Katalonii. W audycji słuchaliśmy ostatniego albumu Arnal, nagranego z Marcelem Bagésem.
Utworów z albumu „Wiązanka” WoWaKin Trio.
Nagrań Natashy Mirković z Michelem Godardem.
***
Tytuł audycji: Źródła
Prowadził: Kuba Borysiak
Gość: Józef Porczek
Data emisji: 12.01.2021
Godzina emisji: 15.15
mg