Bajki. Cudowne lekarstwo!

Ostatnia aktualizacja: 01.06.2022 16:00
Bajki. Opowiadały je matki, babcie i nianie w polskich i białoruskich zaściankach Wileńszczyzny. Mógł ich słuchać przed snem mały Adam, jeden z synów państwa Mickiewiczów z Nowogródka. Być może tym samym opowieściom przysłuchiwał się także mały Antoni Gliński, urodzony 19 lat później w Szczorsach nad Niemnem, 25 kilometrów na wschód od Nowogródka?
Audio
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjneFoto: Shutterstock

Antoni Gliński był chłopskim dzieckiem, samoukiem, który własnym wysiłkiem i uporem zdobył wykształcenie. W 1853 roku po raz pierwszy został opublikowany jego czterotomowy „Bajarz polski” – zbiór baśni, podań i gawęd ludowych. Zbiór był wielokrotnie wznawiany. I nic dziwnego. Dzieło Glińskiego było jednym z najpopularniejszych publikacji w II połowie XIX wieku. Jego bajki opowiadała Joannie Papuzińskiej – prozaiczce, poetce, autorce bajek i wierszy dla dzieci – jej babcia. „Ja wiem, że moja babcia urodzona w latach 70. XIX wieku czerpała z tego «Bajarza»” – mówi poetka. I dodaje – „W swojej pracy też nieraz z niego czerpałam. Chciałam między innymi w taki sposób ocalić te bajki od zapomnienia. Jakiś czas temu wraz z synem Antonim Beksiakiem i zespołem redakcyjnym realizowałam projekt «Z naszej bajki»".

- Antek jeździł i w różnych regionach wyszukiwał bajarki ludowe. To świetny materiał etnograficzny, ale do szerokiego odbioru przez dzieci nie nadawało się, ponieważ wymowa jest wyraźnie gwarowa, sama interpretacja utrudnia odbiór najmłodszym – mówiła profesor Papuzińska. Wraz z Antonim Beksiakiem, pisarka stworzyła wersje literackie ludowych baśni: „Bajczary i czarbaje”. Po kilku latach do Joanny Papuzińskiej odezwała się jedna z zaangażowanych w projekt naukowczyń. Spytała o możliwość kontynuacji go, tym razem, skupiając się na południowym obszarze Polski – Podkarpaciu.

Słownik  Polskiej bajki ludowej 280.jpg
Przeczytaj:
Polska baśń ludowa usystematyzowana - rozmowa z Violettą Wróblewską

Profesor Joanna Papuzińska szukała w baśniach oryginalności, jednocześnie nieodbiegania schematem od klasycznej baśni ludowej.

- Musi być klasyczny wariant nieszczęścia czy trudności, które powodują, że bohater wyrusza w świat. Po drodze dostaje zadania, które musi wykonać. Są one niezwykłe. I to w nich właśnie mieści się na ogół esencja bajki… – mówiła nasza rozmówczyni.

Profesor Joanna Papuzińska, doskonale pamięta, że dla babci opowiadającej jej baśnie, podstawą był właśnie zbiór Glińskiego. Choć, jak dodaje, babcia znała te opowieści na tyle, że pozwalała sobie na zmiany w fabule, dodawanie czegoś od siebie.

- Dlatego baśnie mogą się zmieniać i oddawać ducha czasu! – mówiła Papuzińska – Kiedy spisuję baśnie współczesnych wiejskich opowiadaczek na język literacki, dokonuję retellingu, w polskim nie mamy takiego słowa. Zachowują się fabuły, główne wartości, natomiast warstwą językową, najbardziej „przyczepioną” do czasu i miejsca, można manipulować.

Jak podkreśla pisarka, swoją literacką karierę rozpoczęła od baśni. Jak mówi, jej debiutem w pełnym tego słowa znaczeniu była książka „Nasza mama czarodziejka”, odwołująca się nie tyle do stereotypowo rozumianych czarów, magii, co do – zupełnie współczesnego – rozwiązywania problemów.

- Wydaje mi się, że to sięganie po niemożliwe, doprowadzanie do tego, że jakaś niemożliwa sytuacja staje się możliwa, dzięki działaniom bohatera, to właśnie sens baśni. Bajka jest taką nauką, że trzeba dążyć do celu. Liczy się także umiejętność współpracy z innymi – dodała prof. Papuzińska, przytaczając podanie o Skarbku, pojawiającym się w górskich kopalniach (górnik dzieli się okruszkami z myszką, która okazuje się być duchem Skarbkiem, wyprowadzającym go z kopalni, ratując przed niebezpieczeństwem).

Okładka książki "Cdowne lekarstwo i inne bajki ludowe. Podkarpacie" Joanny Papuzińskiej Okładka książki "Cdowne lekarstwo i inne bajki ludowe. Podkarpacie" Joanny Papuzińskiej, NIKiDW

O bajkach, ich roli w kulturze ludowej i w życiu współczesnego człowieka z profesor Joanną Papuzińską rozmawiała Patrycja Zisch. Książka „Cudowne lekarstwo i inne bajki ludowe. Podkarpacie” składa się z bajek przełożonych na polski język literacki, opowiedzianych w ramach projektu „Z naszej bajki” przez ludowe bajarki: Stefanię Budę, Annę Cieślę, Barbarę Sroczyńską i Zofię Wydro. Wydawcą publikacji jest Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi i jest to pierwsza książka z cyklu bajek. Publikacja opatrzona jest pięknymi ilustracjami wykonanymi przez Jolę Richter-Magnuszewską.

Egzemplarz „Cudownego lekarstwa i innych bajek ludowych. Podkarpacie” Joanny Papuzińskiej można zobaczyć, dotknąć i nabyć już w najbliższą niedzielę w Narodowym Instytucie Kultury i Dziedzictwa Wsi podczas „Dnia Dziecka na ludowo”!

W audycji słuchaliśmy m.in.:

  • Zespołu Krajka z dziecięcymi gośćmi (cały koncert pt. „To, co najlepsze – Dzieciom” w ramach finału akcji charytatywnej „Matki Matkom” można zobaczyć TUTAJ)
  • Tęgich Chłopów z Adamem Strugiem w piosence z utytułowanego Folkowym Fonogramem Roku albumu „Rakieta”. Adam Strug wystąpi już 2 czerwca o 19.00 w Warszawie w ramach Letnich koncertów na Placu Małachowskiego
  • Janusza i Kai Prusinowskich, którzy napisali piosenki na podstawie wierszy naszej dzisiejszej gościni – Joanny Papuzińskiej!
  • Fragmentów opowieści o sobótce słowami Zofii Wydro

***

Tytuł audycji: Źródła 

Prowadził: Piotr Kędziorek

Z Joanną Papuzińską rozmawiała: Patrycja Zisch

Data emisji: 1.06.2022

Godzina emisji: 15.15