Kapela używająca młodości

Ostatnia aktualizacja: 12.07.2022 20:00
W środowej audycji zaprosiliśmy na spotkanie z jednym z najmłodszych zespołów ludowych w Polsce, czyli Kapelą Jeremiego Kowalskiego z Łowicza. 
Audio
Kapela Jeremiego Kowalskiego z Łowicza na potańcówce w Ambasadzie Muzyki Tradycyjnej w Warszawie.
Kapela Jeremiego Kowalskiego z Łowicza na potańcówce w Ambasadzie Muzyki Tradycyjnej w Warszawie.Foto: Piotr Baczewski Muzyka Zakorzeniona

Ta młoda kapela powstała w 2020 roku mimo to ma już na swoim koncie wiele sukcesów, między innymi pierwsze miejsce w konkursie 19 edycji Spotkań Folklorystycznych Polski Centralnej „Od Kujawiaka do Oberka – autentyzm i inspiracje" w Sieradzu (2020) oraz drugie miejsce na Spotkaniach z folklorem im. Stanisława Stępniaka w Wieniawie (2021). Repertuar kapeli składa się w głównej mierze z oberków, kujonów oraz polek charakterystycznych dla regionu łowickiego, inspirowanych dawną muzyką tego regionu. Kapela zdobyła wyróżnienie w konkursie na festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą 2022.

Błąd w systemie? Raczej bingo!

"Błąd w systemie" - tak komentuje swój wiek Jeremi Kowalski. - Można powiedzieć, że to młoda kapela, mało co gar i mało wie, ale wszyscy członkowie byli związani z ZPiT-ami, a historia zaczęła się tak, że najpierw grałem na akordeonie, ale raz na YouTube wpadła mi Kapela Dobrzeliniacy. Zbadałem temat, bo zobaczyłem instrument, i to była harmonia trzyrzędowa. Sprzedałem akordeon i postanowiłem w ciemno, że kupię harmonie. Zacząłem coś dziabać, pojechaliśmy na przegląd i zgłosiłem się na nauki do Sławka - mówił w audycji Jeremi Kowalski, przywołując nazwisko swojego nauczyciela Sławomira Czekalskiego.

Przyznaje, że zawsze mu się podobała muzyka grana na żywo, i tak wszedł w ludowiznę. - Postanowiłem, że nauczę się grać na klarnecie, namówili mnie do grania w ZPiT i tak się to zaczęło, ale ZPiT-y mają to do siebie, że grają w kółko i to samo, i mi się znudziło. - Jeremi Kowalski doszedł do wniosku, że ten rodzaj folkloru mniej go interesuje i woli szukać tego autentycznego. I tak znalazł się w konkursie Stara Tradycja na Festiwalu Wszystkie Mazurki Świata.

- Dostałem zaproszenie, pomyślałem, że zabawa fajna bo do tańca, to jest najważniejsze w tej muzyce. Wiedziałem, że muszę znaleźć nową ekipę do kapeli. - Zgłosił się więc do się do Michała i Kingi i już wie, że w tym składzie pograją dłużej. Już teraz mają w repertuarze około 50 oberków, polki kujony, kujawiaki.

Przeważają u nich raczej wolniejsze tańce, takie jak kujony i kujawiaki, które nie każdy lubi. Jeremi Kowalski się tym nie przejmuje. - To jest interesujące, bo jest nasze, a jak jest nasze, to jest najlepsze. To rubatowanie charakterystyczne, ogólnie wszystko wolno, jakoś idzie, ludzie chwalą - mówi.

Oczko na szczęście

Jeremi Kowalski ma zaledwie 21 lat, stanowczo zaniża tym samym średnią wieku muzyków z ludowych kapel. Jest najlepszym przykładem na to, że można się zakochać w muzyce ludowej nawet w takim wieku. Młody wiek pomaga mu pewnie w ogarnianiu spraw marketingowych i promocyjnych, ale jeśli chodzi o samą muzykę - to twardo trzyma się oryginału i nie lubi udziwnień. 

W audycji także nagrania wrażenia z Festiwalu w Foerde w Norwegii oraz nagrania zespołu Ævestaden (Norwegia/Szwecja) oraz pieśni do tańca w wykonaniu młodej śpiewaczki Synnøve Brøndbo Plassen (Norwegia).

***

Tytuł audycji: Źródła 

Prowadził: Kuba Borysiak

Data emisji: 13.07.2022

Godzina emisji: 15.15