Muzyka drogi

Ostatnia aktualizacja: 19.08.2022 16:00
Nocny pociąg z Dżakarty do Surabaji, motocykl pędzący przez wzgórza Sumbawy, a może galopujący przez irańskie pustynie koń? Muzyka, której posłuchamy w piątkowych Źródłach sprawi, że poczujemy ciepły wiatr we włosach i oddamy się ekscytującej atmosferze podróży!
Audio
Omar Souleyman
Omar SouleymanFoto: mat. promo.

Motywem przewodnim piątkowej audycji będzie droga traktowana nie tylko dosłownie, ale też metaforycznie. W programie m.in.: Elvy Sukaesih, Omar Souleyman, Kronos Quartet i nagrania terenowe z Wietnamu.

Dżakartę i Surabaję (wschód i zachód Jawy) dzieli niemal 800 kilometrów. Podróż nocnym pociągiem trwa około 10 godzin (a może i więcej, jeśli tory, pociąg i los mają akurat takie życzenie). Noc, „gumowy czas” (jam karet) obowiązujący w Indonezji i rytmiczny odgłos pociągu zesłały wenę na Elvy Sukaesih – „królową dangdutu” – indonezyjską piosenkarkę, czołową wykonawczynię muzyki dangdut. To jej piosenka pt. „Kereta malam” (nocny pociąg).

Przenieśliśmy się także do Chin za sprawą kwintetu DaWangGang. Założyciel grupy zaczynał jako punkowy muzyk, targany rządzą przygody porzucił studia w Pekinie i wyruszył w dziesięcioletnią podróż po Chinach. W czasie tej peregrynacji uczył się gry od wielu regionalnych mistrzów. Muzyka DaWangGang jest wielobarwną mieszanką chińskich tradycji, opery pekińskiej i punkrockowej energii.

Z Chin trafiamy do Iranu, by usłyszeć irańskie kamanche, tradycyjny bęben, które wespół z Kronos Quartet imitowały „Galop tysiąca koni”.

Omar Souleyman wzbudził sensację w nie tylko w świecie arabskim. Jego taneczna muzyka zdobyła popularność także na Zachodzie. Grał na festiwalu Glastonbury, ale i na katowickim Off Festivalu. Zanim jednak Syryjczyk stał się popularny na świecie święcił tryumfy u siebie, m.in. jako wyjątkowy muzyk weselny. W audycji słuchaliśmy, jak utwory „króla muzyki dabke” (popularnej na weselach i innych radosnych uroczystościach) brzmiały jeszcze przed zdobyciem przez niego międzynarodowej sławy. Zabrzmiał „Jani” z płyty pt. „Highway To Hassake”, wydanej przez Sublime Frequencies.

„Droga” metaforycznie rozumiana to choćby droga życia. Po muzyce weselnej, czas na pogrzebową. Usłyszeliśmy nagranie melodii pogrzebowej w wykonaniu wietnamskiej orkiestry dętej. Takie formacje popularne są na pogrzebach (jedynie) w Sajgonie i, co ciekawe, grana przez nich muzyka żałobna, wcale nie ma takiego charakteru. Orkiestra dęta wieńcząca ceremonie pogrzebowe to stosunkowo młody zwyczaj sięgający korzeniami do wojny w Wietnamie.  

Jakie jeszcze skojarzenia wywołało w Krzysztofie Dziubie hasło „muzyka drogi”? O tym w audycji!

***

Tytuł audycji: Źródła 

Prowadził: Krzysztof Dziuba

Data emisji: 19.08.2022

Godzina emisji: 15.15