Zbigniew Wałach laureatem Dorocznej Nagrody Ministra Kultury!

Ostatnia aktualizacja: 14.12.2022 16:00
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliński wręczył w poniedziałek Nagrody Ministra Kultury. Wśród laureatów znalazło się aż dwóch przedstawicieli kultury tradycyjnej – Zbigniew Wałach i Witold Kuczyński! Środowe „Źródła” poświęcamy przede wszystkim pierwszemu z wyróżnionych.
Audio
Muzyk Zbigniew Wałach podczas dorocznej Gali Nagród Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Zamku Królewskim w Warszawie, 12.12.2022
Muzyk Zbigniew Wałach podczas dorocznej Gali Nagród Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Zamku Królewskim w Warszawie, 12.12.2022Foto: Rafał Guz/PAP

„To odzwierciedlenie bogactwa polskiej kultury, na którą składa się tak wiele różnych działalności, pomysłów, a także nowych nurtów w kulturze” – mówił premier Gliński o nagrodzie przyznawanej m.in. aktorom, scenarzystom, architektom artystom kultury ludowej. W tym roku za twórczość ludową odebrali nagrodę muzyk, budowniczy instrumentów tradycyjnych z Istebnej Zbigniew Wałach oraz kurpiowski gawędziarz, autor spektakli obrzędowych Witold Kuczyński. Dziś przybliżamy postać Zbigniewa Wałacha.

Przeczytaj także:

Zbigniew Wałach to wnuk znanego malarza i drzeworytnika – Jana Wałacha. W młodości z powodzeniem trenował narciarstwo klasyczne. Dzięki rodzinnym tradycjom interesuje się historią regionu, obrzędami i zwyczajami „wołoskich” przodków.

Prawdziwą pasją Zbigniewa Wałacha jest jednak muzyka górali karpackich: wykonuje ją wirtuozersko, układa swoje własne, oparte na rodzimym folklorze, kompozycje. Gra na gajdach, skrzypach, gęślach, różnorakich instrumentach dętych. Jest również zasłużonym budowniczym instrumentów – w tym wysoko ocenianym twórcą gajd. Zbigniew Wałach to założyciel i – od ponad trzydziestu już lat – lider kapeli Wałasi, z którą koncertował w wielu krajach świata. Wałach jest także laureatem prestiżowej Nagrody im. Oskara Kolberga.

- To, co najistotniejsze w rodzinnej tradycji zawdzięczam dziadkowi. Urodził się w 1888, dawne czasy. Jako dziecko wychował się w starej tradycji, kiedy były kurne chaty, za zaborów austriackich… Ta tradycja żyła swoim życiem. – wspominał Zbigniew Wałach. – Po studiach dziadek został w Istebnej. Poprzez malarstwo i rzeźbę dokumentował życie, zwyczaje, architekturę beskidzką. Miałem szczęście urodzić się w rodzinie, w której tradycje były pielęgnowane.

Dziadek Zbigniewa Wałacha także był miłośnikiem muzyki – nie tylko posiadał instrumenty tradycyjne – gał na nich. Pierwsze gajdy zrobione przez Jana Kawuloka były właśnie dla Jana Wałacha.

- Muzyka w rodzinnym domu towarzyszyła mi od dziecka. Ale towarzyszyły temu opowieści o starych muzykantach! Przecież dziadek, jak wrócił po studiach w 1910 r., portretował gajdoszy, opowiadał o muzyce i ludziach, którzy wtedy już byli w sędziwym wieku…

Wysłuchamy także fragmentu najnowszej płyty Gaye Su Akyol "Anadolu Ejderi".

***

Na audycję Źródła w środę (14.12) w godz. 15.15-15.50 zaprasza Kuba Borysiak.