Świętokrzyskie zaklęte w pieśni

Ostatnia aktualizacja: 28.09.2023 16:00
Choć w radiowych archiwach Polskiego Radia można znaleźć wiele pieśni Haliny Szelestowej i Feliksy Gajdowej (artystki pojawiają się także na płycie Małopolska Północna z serii Muzyka Źródeł), znacznie trudniej usłyszeć ich wypowiedzi. Dziś przedstawiamy także te archiwalne perełki.
Audio
Lany Poniedziałek w Świętokrzyskiem
Lany Poniedziałek w ŚwiętokrzyskiemFoto: Piotr Gan

Halina Szelestowa (1923-1985) i Feliksa Gajdowa (1920-1997) z Dębskiej Woli w gminie Morawica były słynnymi śpiewaczkami i skarbnicami repertuaru świętokrzyskiego. Często pojawiały się w duecie, śpiewając z okolicznymi kapelami. Obie artystki śpiewem zajmowały się od najmłodszych lat, układały też własne melodie i pieśni. Mówi się także o specyfice Dębskiej Woli - wsi, której mieszkańcy szczególnie ulubili sobie kulturę ludową.

W archiwach PR zachowało się jedynie kilka minut rozmów z artystkami - to wywiad, który zarejestrował z nimi Marian Domański podczas festiwalu w Kazimierzu Dolnym (lata 70. XX w.). Zarejestrowano za to mnóstwo pieśni na różne okazje w ich wykonaniu. Halina Szelestowa znana była m.in. z kołysanek, ale w repertuarze jej i Feliksy Gajdowej nie brakowało także pieśni weselnych, ballad czy przyśpiewek, do których śpiewaczki same układały teksty.

- Teksty przyśpiewek zapisuję, bo przecież nie umię nut - mówi Halina Szelest.

- A melodie? - pyta Domański.

- Melodia w głowie zawsze dźwięczy.

- Ja jeszcze będąc dzieckiem, strasznie lubiłam śpiewać! - dopowiada Feliksa Gajda. - Śpiewałam w szkole. Bardzo lubiałam, jak jeszcze dawniej dziewczyny we dworze robili, szli z pola. Tam było bardzo wesoło, bo było słychać tylko ten śpiew ludowy, te piesni. Był nawet u nas taki nauczyciel, co zbierał te pieśni...

- Ale nie zdążył wszystkich. Za dużo było.

- Kielecczyzna była podobno kolebką piesni pasterskich. Panie pamiętają jakieś pieśni pasterskie, co się za bydłem śpiewało? - pyta redaktor Polskiego Radia.

- To przed chwilą mówiła, jak szła za krowami i śpiewała. Jak można paść i nie śpiewać. Jak można? Przecież to nawet krowa lepiej je! - odpowiada bystro Szelestowa.

- To nawet zwrotki same ułożyłyśmy do jednej ona jedną, a ja drugą - dodaje Gajda. - Po co, żeś się stary dziadu przywlókł... - zaczynają śpiewać razem.

Gusła

Śpiewaczki poruszały także temat guseł i zabobonów, które dawniej pełniły rolę terapii medycznych. "Mamusia gadała, zeby iść do Was po carną kurę albo koguta. Musi być corny. Bo mamusia gadała, ze jak dzieci chorują, to trzeba będzie zabić koguta o 12.00 w południe, na rozstajne drogi wynieść te kości i dzieci przestaną chorować w całym domu" - przytaczała jedną z metod spędzania choroby śpiewaczka z Dębskiej Woli.


Halina Szelestowa, śpiewaczka z Dębskiej Woli Halina Szelestowa, śpiewaczka z Dębskiej Woli

Zabrzmiały także nowości i szlagiery world music. W tym:

Inna Baba Coulibaly artystki z pogranicza Mali i Mauretanii. Coulibaly pochodzi z ludu Foulani, jest nie tylko spiewaczką, ale i przewodniczką religijną.

Lena Jonsson Trio pod wodzą czołowej szwedzkiej skrzypaczki. WIECEJ O Lena Jonsson Trio

Emilia Lajunen fińska skrzypaczka i nyckelharpistka.

***

Tytuł audycji: Źródła 

Prowadziła: Magdalena Tejchma

Data emisji: 28.09.2023

Godzina emisji: 15.15