Susana Baca dorastała w nadmorskim miasteczku rybackim Chorrillo, dziś stanowiącym część Limy, stolicy Peru. Jej dom był pełen muzyki i tańca. Ojciec grał na gitarze, a mała Susana, zanim jeszcze porządnie nauczyła się chodzić, już rozpoznawała zmiany tanecznych rytmów. Po niedzielnej mszy, w domu Baci zbierały się kobiety z wioski, by gotować obiad, ona przyglądała im się, siedząc w kuchni. Ale, gdy tylko w okolicy pojawiali się mężczyźni z gitarami i wybrzmiewały pierwsze akordy, wybiegała z kuchni jak wystrzelona z procy tam, gdzie grała muzyka. „Bo muzyka mnie wołała. Porzucałam nawet zabawę z innymi dziećmi. Żyjąc muzyką byłam szczęśliwa” – zdradza Susana Baca.
Susana Baca. O niewolniczych korzeniach folkloru
Przez te wszystkie lata mogłam zobaczyć mój kraj z każdej strony, brać udział w tradycyjnych zabawach, słuchać pełnych pasji muzyków, obserwować siłę tancerzy. To pozwoliło mi zakorzenić się we własnej kulturze. Teraz wiem, że TO jest MOJA kultura, że to ją właśnie tańczę i śpiewam, że podróżuję setki kilometrów po to, żeby ją właśnie celebrować!
W dzisiejszym magazynie Źródła zapraszamy na retransmisję koncertu Susany Baci, który odbył się w sali koncertowej Sesc Pompeia w październiku 2022 roku, po czym ukazał się na płycie Ao Vivo.
***
Na audycję Źródła w poniedziałek (8.01) w godz. 15.15-15.50 zaprasza Kuba Borysiak.