Na targu dla każdego coś dobrego!
Na targu instrumenty można nie tylko oglądać.
Na targu na instrumentach można zagrać,
o instrumentach porozmawiać,
instrumentów posłuchać,
do środka instrumentu zajrzeć,
proste instrumenty zrobić.
A przy tym napatrzeć się, nasłuchać, nagrać
i do muzyki przetańczyć cały dzień!
Galicyjskie Targowisko Instrumentów to zdarzenie poświęcone sztuce tworzenia instrumentów muzycznych, muzykowaniu, śpiewom i tańcom, dedykowane miłośnikom wielobarwnego świata muzyki. Odbędzie się w renesansowym Kasztelu w Szymbarku, położonym w regionie o bogatych i różnorodnych tradycjach, praktykach wytwórczych i stylach muzycznych współtworzących kulturę dawnej Galicji.
Zapraszamy twórców z bliskiej okolicy, z całej Polski i krajów sąsiadujących z instrumentami tradycyjnymi, lutniczymi, historycznymi, rekonstruowanymi i autorskimi. Zapraszamy profesjonalistów i amatorów. Pasjonatów. Zapraszamy też osoby reperujące instrumenty, stroicieli, producentów i dostawców materiałów lutniczych, kolekcjonerów, muzykantów, badaczy, muzealników i wszystkich, których poniesie ciekawość. Zapraszamy muzykantów i tancerzy. Zapraszamy mieszkańców bliższych i dalszych okolic - młodszych i starszych. Od 0 do 110 lat.
Tak piszą organizatorzy Targowiska, a w "Źródłach" wodzirej całego przedsięwzięcia - Piotr Piszczatowski - opowiada, dlaczego sobota w Szymbarku to najlepszy pomysł na weekend.
- Z radością stwierdzam, że Galicyjskie
Targowisko Instrumentów to wesoła i logiczna kontynuacja przygody, która blisko 15 lat temu rozpoczęła się na festiwalu Wszystkie Mazurki Świata - mówi Piszczatowski. - Właściwie już od pierwszej edycji dostawałem pytania od twórców instrumentów: dlaczego tak krótko? Dlaczego też nie u nas? Pewnego dna dostałem telefon z okolic Gorlic od Janka Malisza, włączyła się Kasia Bednarz, czyli fantastyczni twórcy lir korbowych, skrzypiec i cudeniek z tej okolicy. Padła propozycja: Przybywaj do nas! Trudno było odmówić, bo to okolica jak z obrazka!
Galicyjskie Targowisko Instrumentów 2024 plan
Szymbark to okolica jak z ikony Nikifora, przedstawia okolicę Piotr Piszczatowski. To region, w którym przeplatały się losy Łemków, Polaków, wielu tutejszych i napływowych artystów...
Targowiska Instrumentów zawsze miały być platformą do wymiany doświadczeń między twórcami instrumentów, muzykami, kolekcjonerami. Myliłby się ten, kto uważa, że wydarzenie to jedynie przestrzeń ze stoiskami pełnymi skrzypiec, lir lub bębnów. Na stronie internetowej Targowiska możemy przeczytać bogaty program atrakcji towarzyszących.
- Jest na bogato. I zawsze podczas targowisk jest na bogato. Ale w tym szaleństwie jest metoda. To poszukiwanie takiej intensywności spotkania, gęstwiny wydarzeń, podczas której robi się świątecznie, a człowiek ma poczucie przebywania w niecodziennej przestrzeni. Otwierają się wtedy serca, umysły, zawiązują się relacje - tłumaczy Piszczatowski. - Program obejmuje wystawę instrumentów w oficynie kasztelu, ale w pozostałych budynkach i salach wydarza się wiele. A jest to znak ogromnej inkluzywności Targowiska.
Kasztel w Szymbarku to swoista perełka renesansu w tej części Polski. W jego salach podczas Targowiska odbędą się m.in. prelekcje i spotkania z twórcami. W sali balowej nie zabraknie warsztatów i - jak przystało na jej przeznaczenie - potańcówki!
- Często dostaję pytania czy jeszcze znajdzie się miejsce na warsztatach. Proszę Państwa, to magiczna przestrzeń. Tu zawsze znajdzie się miejsce! - zachwala z uśmiechem Piotr Piszczatowski, podkreślając jednocześnie, jak ważna dla organizatorów jest magiczno-świąteczna atmosfera przedsięwzięcia. - Zrobimy wszystko, by każdy się zmieścił!
Kilka szczegółów?
- Spotykamy się w Galicji, terenie wieloetnicznym. Paweł Iwan poprowadzi "antywarsztat". Co to będzie? Tajemnica! Podpowiem, że będzie śpiewane. Będzie zespół znany z Nowej Tradycji - HrayBery - fantastyczna okazja, by razem pograć! A wiem, że Maksym Nakonieczny z przyjaciółmi szykują melodie do wspólnego grania; będą melodie ukraińskie, polskie i żydowskie...
Na wykładach i spotkaniach nie zabraknie liry korbowej. Niedaleka okolica słynie z tego instrumentu! Warto przypomnieć tu nazwisko wielkiego rekonstruktora liry Stanisława Wyżykowskiego z Haczowa. Na Targowisku pojawi się jego uczeń - Stanisław Nogaj. Kiedyś, by móc terminować u Wyżykowskiego, rzucił regularną pracę. Obecnie sam jest już zasłużonym mistrzem liry i twórcą tego instrumentu.
- Odbędzie się sejmik lirniczy. Spotkają się lirnicy, by nawzajem grać, świętować, poznawać melodie. Stanisław Nogaj poprowadzi wykład pt. "Brzmienie liry. Jak to ogarnąć?".
Tuż za kasztelem, w namiocie, dzieci większe i mniejsze będą miały przestrzeń do stworzenia własnego instrumentu, m.in. szarpuszki. Nauczy tego Robert Naczas - krośnieński twórca "instrumentów z niczego".
- I to jest znak tego, czym Targowisko jest! Naszym marzeniem i intencją jest stworzenie takiej formuły, w której przełamujemy obawy, strach, niewiarę. Tutaj można postawić pierwszy krok! - przekonuje Piotr Piszczatowski.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu Narodowego Centrum Kultury EtnoPolska. Edycja 2024
***
Tytuł audycji: Źródła
Prowadził: Kuba Borysiak
Data emisji: 5.06.2024
Godzina emisji: 15.15