W audycji spotkanie z prof. Piotrem Dahligiem. Ten wybitny etnomuzykolog opowiada m.in. o cechach polskich mazurków ludowych, które wpłynęły na kompozycje Chopina.
Chopin, spadkobierca tradycji
Fryderyk Chopin wyrastał w świecie, w którym muzyka tradycyjna stanowiła codzienność – była obecna w domach, na ulicach. Jak podkreśla prof. Piotr Dahlig:
- W pierwszych dekadach XIX wieku ludzie bardzo śpiewali. Studenci nie znali innego tańca niż mazurek, więc to było dobro powszechne. Cała Warszawa była rozśpiewana.
Kompozytor zbierał te doświadczenia z niezwykłą wrażliwością: „był taką wspaniałą gąbką, wszystko chłonął, co było do wchłonięcia. Inspiracje płynęły od matki, niań, rówieśników, śpiewów ulicznych, muzyki karczemnej, klezmerskiej i dworskiej”. Fascynowała go bezpośredniość i szczerość kultury tradycyjnej, ale także jej europejskie odmiany:
- Chopin fascynował się typem ekspresji ludowej – bezpośredniością, związkiem z naturą, szczerością. I bynajmniej nie tylko polskiej, bo interesował się też folklorem hiszpańskim, szwedzkim, francuskim.
Świadomy tego dziedzictwa, kompozytor budował na nim własny styl, czyniąc z tradycji fundament sztuki narodowej. Chopin potrafił przekształcić ludowe formy taneczne w dzieła sztuki, zachowując ich żywioł i otwartość.
- Już w tych pierwszych opusach następuje ewolucja od form użytkowych, tanecznych, do tych czysto artystycznych – zauważa prof. Dahlig, zwracając uwagę na zdolność Chopina do twórczego podniesienia tradycji na poziom sztuki światowej.
Chopin rewolucjonista
Jednym z najbardziej nowatorskich gestów Chopina było przeniesienie melodii ludowych ze skrzypiec i basów na fortepian. Jak zauważa prof. Dahlig:
- Przełożenie tradycyjnej melodii na instrument klawiszowy już było swoistą rewolucją. To było coś, jakby odkrywanie nowego lądu w estetyce. Nie mniej istotne było jego podejście do harmoniki. Najbardziej odróżnia stylizację mazurków Chopina od innych kompozytorów urzekającego wsparcia akordu harmonicznego.
Ważnym elementem, który Chopin przejął z tradycji ludowej, była zasada niepowtarzalności i ozdabiania melodii.
- Chopin przejął tę konieczność ozdabiania, która jest u muzyków ludowych. Wiadomo, że nie ma u dobrego instrumentalisty ludowego identycznego wykonania i nawet w tym samym nawrocie melodii są drobne niuanse – podkreśla prof. Dahlig. To myślenie o muzyce jako o procesie twórczym, a nie jednorazowym dziele, znalazło swoje odbicie w mazurkach Chopina.
Co więcej, kompozytor wymagał od wykonawcy twórczej inicjatywy (a to ściśle łączy się z praktyką ludowych muzykantów). Prof. Dahlig zauważa też, że różnice między wydaniami i autografami Chopina przypominają praktykę wariantowości folkloru:
- Nazwijmy to wręcz artystycznym imperatywem, żeby wszystko podawać nie w formie powtarzalnej konwencjonalnej, tylko urozmaiconej, za każdym razem odmiennej.
Zdaniem rozmówcy Kuby Borysiaka Chopin potrafił uchwycić w swoich mazurkach głęboką więź między śpiewem, grą i tańcem – cechę charakterystyczną dla polskiej tradycji.
- W folklorze polskim łączność między słowem śpiewanym czy przyśpiewką a melodią instrumentalną jest niesłychanie głębokie. To jest wzajemne inspirowanie, pobudzanie, od śpiewu przez grę do tańca.
W mazurkach objawia się to poprzez zestawianie fraz wokalnych i instrumentalnych. Jak podkreśla Dahlig: „często są dwie frazy mazurka. Pierwsza to jest intencjonalnie być może wokalna, a potem jest instrumentalna, tak bardziej rozdrobniona, rozwinięta”. Ten dialog nie jest jednak zwykłym powtórzeniem, lecz – jak zauważa badacz – „u Chopina jest przeformułowany na powtórzenia nieidentyczne”. Dzięki temu kompozytor zdołał przenieść naturalną dwoistość ludowego muzykowania w sferę muzyki artystycznej.
***
Tytuł audycji: Źródła
Prowadził: Kuba Borysiak
Data emisji: 17.09.2025
Godzina emisji: 12.00
mg